Najgroźniejsze okazało się zajadanie się mięsem przetworzonym - hot dogami i kiełbasą. "Wystarczy, że jesz hot doga raz w tygodniu, a znacząco podnosisz ryzyko śmierci w najbliższej dekadzie" - przestrzega Barry Popkin z University of North Carolina w Chapel Hill.

Reklama

Kobiety, które jadły sporo czerwonego mięsa (66 gramów na każde 1000 kalorii), były o 36 procent bardziej zagrożone śmiercią niż panie preferujące kurczaki (9,1 grama steków na 1000 kalorii). U mężczyzn podobna różnica w konsumpcji czerwonego mięsa podnosiła ryzyko śmierci o 31 procent.

Naukowcy z National Cancer Institute w Rockville przeliczyli te dane i okazało się, że śmierci mogłoby uniknąć 11 procent mężczyzn i aż 16 procent kobiet, gdyby zmniejszyli ilość spożywanych steków i hamburgerów.

>>> Wegetarianie rzadziej chorują na raka

Badania polegały na zebraniu danych ponad 500 tysięcy osób (!) w wieku od 50 do 71 lat w okresie od 1995 do 2005 roku. W tym czasie zmarło 47 tysięcy mężczyzn i 23 tysiące kobiet, których sposób odżywania analizowali naukowcy.

"To prawdopodobnie największe i najdokładniejsze badania związku między dietą a śmiertelnością, jakie widziałem" - skomentował Popkin.