Na nieznane wcześniej fakty dotyczące studenckiego życia Darwina natrafiono w księgach rachunkowych Uniwersytetu w Cambridge. W sześciu oprawionych w skórę tomach historycy odnaleźli zapiski dotyczące wydatków młodego przyrodnika.

Reklama

Jak się okazało, Karold Darwin wiódł bardzo wygodne życie, którego mogliby mu pozazdrościć współcześni studenci. Archiwa ujawniły, że przez trzy lata pobytu w Cambridge Darwin zajmował najdroższy pokój. Na szczęście nie musiał samodzielnie dbać o ład w swoim przestronnym mieszkaniu. Wyręczała go służba zajmująca się ścieleniem łóżka, usuwaniem popiołu z kominka czy wreszcie pucowaniem butów. Jak przystało na prawdziwego dżentelmena, młody Karol korzystał z usług prywatnego krawca, kapelusznika i balwierza.

Każdego dnia Karol dopłacał 5,5 pensa za dodatkową porcję warzyw do serwowanych mu w Christ College posiłków. Ostatecznie po trzech latach studiów rachunki Darwina wyniosły 636 funtów. Opłacił je ojciec Karola, szanowany lekarz Robert Darwin.

Jakby tego było mało, Darwin nie borykał się ze zbyt napiętym planem zajęć - codziennie musiał odbębnić jedynie dwie godziny matematyki oraz literatury klasycznej.

Skany nowo odkrytych dokumentów zostały mieszczone w internecie. Można je oglądać na tej stronie.

Reklama