Pomysł jest dość ciekawy. Urządzenie podczepione do ogromnego balonu przeleci tysiące kilometrów. A wzniesie się aż na 37 kilometrów. W tym czasie naukowcy za pomocą tego teleskopu będą podglądać Słońce. Interesuje ich szczególnie pole magnetyczne naszej gwiazdy.
Dzięki temu, że teleskop znajdzie się prawie w kosmosie, wyniki badań będą dokładniejsze niż gdyby wykonywano je z powierzchni Ziemi. Po prostu obserwacji nie będzie zakłócać zanieczyszczona atmosfera.
Teleskop "Sunrise" wystartował dziś z Centrum Kosmicznego Esrange (SSC) niedaleko Kiruny w północnej Szwecji. Najpóźniej za sześć dni spodziewany jest w Kanadzie.