Pojazd, który zmierzał w stronę krateru Endeavour, niespodziewanie zaczął mieć problemy z zasilaniem w prawym kole. Ledwie naukowcy z NASA to odkryli, kazali Opportunity zatrzymać się.
Niestety, na Czerwonej Planecie nie ma robota takiego jak R2-D2, który w tym momencie powinien wyłonić się spod pokrywy łazika i zająć się jego naprawą. Zamiast tego inżynierowie postanowili zrobić to samo, co w pierwszej kolejności robi każdy z nas, kiedy ma problemy z komputerem - zresetować system.
>>> Przeczytaj o problemach, jakie ostatnio sprawiał Spirit.
W przypadku łazika oznacza to po pierwsze zatrzymanie urządzenia, a następnie nakazanie mu jazdy do tyłu. Dzięki temu jeszcze raz sprawdza się działanie rozrusznika i motoru oraz rozprowadza smary wewnątrz skrzyni biegów.
Jeśli ta procedura się powiedzie, Opportunity znów podąży w stronę krateru. Dzieli go od niego 12 kilometrów - dokładnie tyle, ile pojazd przebył od czasu wylądowania na Marsie w 2004 roku.
Gdyby natomiast okazało się, że zasilanie ciągle zawodzi, Opportunity zacznie poruszać się wyłącznie tak jak jego brat bliźniak - do tyłu.