Nie jest tak, że nie rozumiem racji Tuska. Argument o zapewnieniu bezpieczeństwa gościom, szczególnie tych z zagranicy, jest naprawdę ważny. Ale unieważniony tym, że państwo nie może ustępować wobec szantażu.
To jednak zbyt subtelne rozważania dla potworów. Tych partyjnych - barw wszelakich i tych związkowych. Także co niektórych medialnych - choć tu tym razem jest ich zadziwiająco mało.Potwory mają swoje parę pojęć jak cepy. Ma być za, albo przeciw. Nigdy pośrodku.
Bezgraniczny w swej partyjnej lojalności Stefan Niesiołowski nazywa związkowców z "Solidarności" przestępcami. Odmawia im prawa do posługiwania się historyczną nazwą, bo ta przysługuje jemu tylko i ludziom takim jak on. Pod warunkiem - możemy chyba dodać - że należą do PO, lub przynajmniej jawnie ją popierają. Małżeństwo Gwiazdów, Anna Walentynowicz i Krzysztof Wyszkowski do tej kategorii raczej się nie łapią. Ciekawe, czy według Niesiołowskiego też są przestępcami, bo jawnie sympatyzują z obecną "Solidarnością".
A z drugiej strony lider stoczniowej "Solidarności" Karol Guzikiewicz już się cieszy, że Tuska nie będzie w Gdańsku. "Tusk będzie w Krakowie, a ludzie, którzy nie zdradzili Polski, będą w Gdańsku". Zatem tacy "zdrajcy" jak Lech Wałęsa, Bogdan Borusewicz, Jerzy Borowczak, będą musieli na to święto opuścić swój rodzinny Gdańsk. Na dodatek odmawia Tuskowi jakichkolwiek zasług opozycyjnych. Rzekomo młody Tusk bał się wejść na teren stoczni.
Kilku polityków obecnego PiS, także pan prezydent, zna Tuska od lat. Mogliby go wziąć w obronę, skoro gniewali się na odmawianie kombatanckich zasług braciom Kaczyńskim. Zaś kilka znaczących postaci z PO doskonale wie, że dziś sporo ludzi historycznej "Solidarności" jest po drugiej niż oni stronie barykady. Może wspomnieliby o tym Niesiołowskiemu?
Ludzi o wrażliwszej estetyce i delikatniejszych nerwach czeka trudny czas. Może nie starczyć sił na oglądanie tego coraz bardziej żenującego widowiska. Za to potwory teraz zaczynają swój karnawał. Z wyzwiskami, pomówieniami i epitetami - czyli tym, co prawdziwe potwory lubią najbardziej.