"Po pierwsze, sytuacja gospodarcza w Polsce i innych krajach regionu zmieniła się w ostatnich latach radykalnie. Po drugie, ci, którzy szukają pracy poza Polską, mogą ją znaleźć bliżej domu - w Wielkiej Brytanii, Irlandii i innych krajach Unii Europejskiej, które otworzyły swój rynek pracy dla nowych państw członkowskich" - przypomniał Janusz Reiter.

Jego zdaniem, wysoki odsetek odrzucanych przez konsulaty USA w Polsce podań o wizy - czym uzasadnia się wykluczenie Polski z reżymu bezwizowego - to efekt "arbitralnych i nieelastycznych standardów". Janusz Reiter uważa, że do USA Polacy jeżdżą teraz, żeby robić interesy, spotkać się z rodziną lub po prostu zrobić zakupy w Nowym Jorku. "To tacy ludzie są reprezentatywni dla nowej Polski, ale USA trzymają ich na dystans" - czytamy w artykule.

Według Reitera, również obawy, iż ruch bezwizowy z Polską stanowiłby zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA, są nieuzasadnione. I wyjaśnia: "Europa Środkowa jest jednym z najbezpieczniejszych i najbardziej stabilnych regionów kontynentu. Polska walczyła w Iraku od samego początku operacji i również jej wkład w misję w Afganistanie jest jednym z największych. Być może ktoś za jakiś czas zapyta: kto stracił Europę Środkową?" - ostrzegł ambasador Reiter w "Washington Post".