Prawo jest łamane, a argumenty, które to uzasadniają, urągają każdemu człowiekowi - dodaje. - Przywrócenie wymiaru sprawiedliwości obywatelom poprzez wskazywanie palcem sędziów Sądu Najwyższego? Takiego argumentu używacie i sami w to nie wierzycie - stwierdza Łączewski na łamach "GW".
To my wydajemy wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, czyli narodu polskiego i dobra wspólnego wszystkich obywateli. To my każdego dnia żyjemy z przeświadczeniem, że nie ma nic ważniejszego niż każda jednostkowa sprawa obywatela, który do sądu się udaje. Wy, państwo politycy, widzicie statystyki, my, sędziowie - żywego człowieka. Każda sprawa jest ważna i może prowadzić do wielu nieprzespanych nocy, bo ciężar decyzji o czyimś losie potrafi przytłoczyć niejednego z nas. Wy, państwo politycy, pamiętacie o obywatelach przy okazji wyborów. My, sędziowie – cały czas. Prawdą jest, że się mylimy, popełniamy błędy – w końcu jesteśmy tylko ludźmi - podkreśla Łączewski.
Dla swoich partykularnych interesów wprowadzacie naród w błąd. Takie rzeczy historia pamięta - zwraca się do polityków. - Wzywam zatem wszystkich, którzy dla dobra III Rzeczypospolitej konstytucję stosują, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka, jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi – a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej. Brońmy konstytucji, dopóki ją mamy ze wszystkimi niedoskonałościami, bo wkrótce możemy nie mieć żadnej - apeluje od obywateli.