Prezydent USA Donald Trump stwierdził, że "NATO jest przestarzałe". Z kolei w ubiegłym roku prezydent Francji Emmanuel Macron mówił o "śmierci mózgowej" tej organizacji. W jakim miejscu znajduje się dziś Sojusz Północnoatlantycki?

Reklama
Prezydentowi Trumpowi chodziło przede wszystkim o zmuszenie europejskich sojuszników do zwiększania nakładów na obronność. Zresztą zgodnie z zobowiązaniami, które wspólnie przyjęli. Jeżeli chodzi o prezydenta Francji, to chciał on wykorzystać presję Trumpa na europejskich sojuszników do promocji własnej, francuskiej koncepcji, uniezależniania się Europy – pod francuskim przywództwem – od Ameryki. W pewnym sensie oba impulsy zadziałały. Europejscy sojuszniczy zwiększają wydatki na obronność, choć to oczywiście nie tylko zasługa Trumpa. Takie wezwanie do bardziej zrównoważonego ponoszenia przez sojuszników obciążeń pojawiały się już za prezydenta Obamy. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wykonał dużo pracy, by sojusz wyszedł naprzeciw oczekiwaniom Trumpa. Natomiast za zasługę prezydenta Francji można uznać europejski konsensus w sprawie konieczności inwestycji we własne, europejskie, zdolności obronne. Pod wpływem słynnego wywiadu prezydenta Mac...