Władimir Putin jest, jak wiadomo, mistrzem strategicznych rozgrywek, zarówno planowania wielu ruchów do przodu, jak i wykorzystania pauzy” – napisał na łamach „Moskiewskiego Komsomolca” Michaił Rostowski, komentator dziennika. „Ale pauza, która się teraz pojawiła, nie wydaje się arcydziełem umiejętności politycznych i dyplomatycznych. Zamiast tego Rosja wygląda jak hazardzista, który bez trudu wykonał pierwszy ruch, potem drugi, a już na trzecim popadł w stan pewnego zamrożenia”.
Niezależnie od tego, czy padnie rozkaz ataku na Ukrainę, Rosja już wygrywa na Białorusi. A to wymusi zmiany w NATO.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama