Przywódcy Polski i Ukrainy o pomocy medycznej rozmawiali już dwa razy. Wiktor Juszczenko usłyszał zapewnienia o gotowości naszego kraju do niesienia pomocy w walce z epidemią.

Reklama

W niedzielę - po sobotnich pierwszych ustaleniach Lecha Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem - prezydenci będą kontaktować się jeszcze raz. Dopiero wtedy można spodziewać się decyzji o konwojach.

>>>Juszczenko apeluje do Kaczyńskiego o leki

Ukraińskie władze apelowały też do innych krajów europejskich o pomoc. Juszczenko prosił o szczepionki, leki i środki medyczne. Wciąż jednak brak jednak reakcji na to wezwanie.

Reklama

Sprawę epidemii na Ukrainie przejęło Rządowe Centrum Bezpieczeństwa - wyjaśnia prezydencki minister Mariusz Handzlik. Jak dodał, eksperci analizują sytuację i ustalają, w jaki sposób można udzielić naszym sąsiadom jak najszybszej pomocy.

Wiktor Juszczenko przyznał, że na różne odmiany grypy zachorowało 150 tysięcy osób, a zmarło 48. Ukraińska premier Julia Tymoszenko uściśliła, iż według potwierdzonych danych służb medycznych, wirusem A/H1N1 zaraziło się 14 osób.

>>>Grypa szaleje. Panika za wschodnią granicą

Epidemia rozszerza się na zachodniej Ukrainie, na terenach przylegających do Polski. W całym kraju zamknięto szkoły i uczelnie, odwołano imprezy masowe, a w dziewięciu regionach na zachodzie kraju wprowadzono kwarantannę.

Nasze służby medyczne uspokajają jednak, że na razie nie ma powodów do niepokoju. Służby celne na wszelki wypadek prowadzą wzmożone kontrole osób przekraczających granicę.