WIHE planuje dostarczyć Ukraińcom na granicę około 200 zestawów do pobierania próbek. Ukraińscy lekarze zbiorą materiał do badań w okolicach, gdzie występuje najwięcej przypadków grypy i są najcięższe jej objawy. Te próbki zostaną przekazane do Polski i przebadane w laboratorium WIHE w Puławach. Jeśli okaże się to konieczne WIHE może też wysłać na Ukrainę swoją ekipę do zbierania próbek.

Reklama

"Czekamy na roboczy kontakt z Ukraińcami, aby ustalić szczegóły współpracy. Jesteśmy do niej gotowi" - zapewnia dyrektor WIHE płk Janusz Kocik.

Wojskowi epidemiolodzy zamierzają zidentyfikować wirusa, który wywołuje zachorowania na Ukrainie. Będą sprawdzać czy jest to wirus świńskiej grypy A/H1N1; biorą też pod uwagę możliwość wystąpienia ptasiej grypy, wirusów paragrypowych i grypy sezonowej. Jeśli nie uda się zdiagnozować żadnego z tych wirusów, próbki będą przekazane do USA do podległego Departamentowi Obrony laboratorium badającemu nowe choroby, z którym współpracuje WIHE - zapowiedział płk Kocik.

Według Kocika badanie 200 próbek grypy zebranych na Ukrainie może potrwać tydzień.

Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko w telefonicznej rozmowie z prezydentem Lechem Kaczyńskim przekazał, że władze w Kijowie chciałyby, aby polskie laboratoria wykonały testy próbek na obecność wirusa grypy typu A/H1N1. Wieczorem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podało w komunikacie, że polskie MSZ przekazało stronie ukraińskiej propozycję pomocy w zakresie diagnostyki laboratoryjnej wykonywanej przez Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii w Puławach.

Reklama