Jarosław Kaczyński cieszy się, że w wyborach w stolicy będzie walczył o głosy wyborców z szefem PO Donaldem Tuskiem. "W Warszawie konkurencja jest strasznie ostra" - mówi premier. "Ale wdzięczny jestem Tuskowi, że wziął na siebie odpowiedzialność. I będzie w stolicy oceniany przez wyborców" - dodaje premier.
I ostrzega - ale nie przed zwycięstwem PO w wyborach, a przed sojuszem tej partii z LiD. "Ostatnie wypowiedzi liderów wskazują jednoznacznie, że taki sojusz jest przygotowywany dla Polski" - mówi premier. I na przykładzie stolicy tłumaczy, że to nie PiS zawłaszcza państwo i rządzi na zasadzie koleżeństwa, ale właśnie Platforma.
"Tendencja do dzielenia się tym tortem w sposób nieuprawniony jest w tej formacji, jak i tej, która jest jej sojusznikiem, bardzo silna" - mówi premier. Zarówno on, jak i Paweł Poncyliusz oraz Karol Karski będą lokomotywami list wyborczych PiS w stolicy.