"W tym, co oferują nam partie, najważniejsze nie są, jak uczą doświadczenia, programy wyborcze, obietnice czy ideologie. Najistotniejszy jest kolor i smak. Inaczej po ich rządach pozostaje niesmak" - pomysł tłumaczy Barbara Chabior, współwłaścicielka klubu. "Wypróbujcie kandydata z jednej listy lub zdecydujcie się na karkołomną degustację wszystkich politycznych propozycji!" - zachęca i pokazuje kartę, która do złudzenia przypomina formularz do głosowania: numery list, nazwy partii, kratki do zakreślenia, tylko zamiast nazwisk kandydatów nazwy drinków.

Reklama

Co jest w karcie:
- Na liście PiS mamy Bliźniaki (dwa kieliszki adwokata) i Pij i Spadaj, czyli Wściekły PiS,
- PO to POdejrzany Dziadek i Pełen Obrót (podwójna wódka z colą i cytryną),
- PSL - zielony shot Picie Służy Ludziom i Waldemar, czyli Strażacki Ochotniczy (wódka, campari, sok porzeczkowy),
- Samoobrona to drink z czystej wódki Samo(o)gona i Blokada Mózgu (podwójna wódka i red bull),
- LPR to Lepiej Pić Rurką, czyli Tajemnica Ewolucji (żubrówka, sprite, ogórek).
- Najbardziej na czasie jest lista LiD, na której figurują drinki o jednoznacznych i sugestywnych nazwach: Lufa i Druga, czyli lej ją w mordę ty naszą (podwójna wódka w dwóch kieliszkach), oraz Z Wizytą na Wschodzie, czyli potrójna wódka na LiDzie.
- Jest też akcent związany z Partią Kobiet - Fajna Babka (malibu z mlekiem).






O degustację drinków poprosiliśmy eksperta, który próbował napojów, nie wiedząc, które ugrupowanie prezentują: "Słodkie i mdłe" - ocenia Michał Wojsa, barman z hotelu Radisson Sas. To o Bliźniakach. Pełen Obrót jest jego zdaniem słodkawy, z lekką nutą ostrości. "O, ten jest konkretny, mocny i podcinający" - kwituje LiD-owską Wizytę na Wschodzie. LPR-owska Tajemnica Ewolucji wzbudza chyba najwięcej emocji: "Rewelacyjne! Do polecenia" - zachwala.