Wystarczy tylko wpisać w wyszukiwarce hasło "Schutzstaffel", by dowiedzieć się, że SS to "Die Schutzstaffel der NSDAP" - Sztafeta Ochronna NSDAP. Ta zbrodnicza formacja ma na swoim sumieniu miliony ofiar podczas II wojny światowej. A trupia główka i obozy śmierci w całej Europie były jej znakiem firmowym.

Reklama

Teraz takim mianem były premier w swoim blogu na onet.pl określa państwowe służby specjalne. Czyni to, opisując sprawę zatrzymania przez CBA posłanki PO Beaty Sawickiej. "Pojawiające się gdzieniegdzie plotki, iż agent CBA <wkręcał> panią poseł Sawicką metodą damsko-męską są naprawdę sensacyjne. Mamy już agentów Schutzstaffel der PiS w telefonach, mailach, gabinetach i kancelariach - i najwyraźniej należy się nauczyć z tym żyć. Ale upychanie PiSowskich agentów w łóżkach przeciwników politycznych to dodawanie krzywdy do zniewagi" - pisze w swoim blogu Leszek Miller.

Były premier szydzi jednak, że może to mieć korzystny wpływ na społeczeństwo. "Ludzie będą się bali przespać z kimkolwiek za wyjątkiem własnych ślubnych" - pisze Miller.

Tymczasem szef Samoobrony, z której list startuje w wyborach Miller, zarzucił szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu, że "stoi na czele grupy przestępczej". Opowiada, że spotkał się z oficerem Biura, który - jak twierdzi Lepper - w pełni potwierdził jego przypuszczenia. "6 lipca miałem być symbolem, przedmiotem skutecznej walki PiS z korupcją" - mówi Lepper.

Reklama

9 lipca Lepper został odwołany z rządu w związku z akcją CBA dotyczącą korupcji w resorcie rolnictwa.