Według informacji DZIENNIKA, jednym z warunków objęcia stanowiska ministra Skarbu Państwa miałoby być oficjalne przystąpienie byłego premiera do Platformy. Marcinkiewicz, jak ujawniliśmy kilka dni temu, już we wrześniu złożył rezygnację z członkostwa w PiS. Po wyborach zaś deklarował, że jest gotów zostać ministrem, ale w koalicyjnym rządzie PO-PiS. "O takiej koalicji już nikt poza mną nie pamięta" - przyznaje Marcinkiewicz w rozmowie z DZIENNIKIEM.

Reklama

A co z rządem PO-PSL? "Przez najbliższe siedem miesięcy mam do wypełnienia kontrakt w EBOiR, który być może zostanie przedłużony" - odpowiada konsekwentnie. Były premier odmawia jednak rozmowy o tym, czy Platforma składała mu jakieś ministerialne propozycje.