W obozie rządowym i w opozycji trwają ostatnie przygotowania do jubileuszu stu dni gabinetu Donalda Tuska. Obie strony zapowiadają "bomby". Jak ustalił DZIENNIK, Platforma zamiast klasycznego podsumowania trzech miesięcy swoich rządów przedstawi raport otwarcia pod hasłem "Co zastaliśmy po PiS". Czym odpowie konkurencja? Raportem o zaniechaniach rządu Donalda Tuska.
W kancelarii premiera ma nie być wielkiego show. Na konferencji prasowej pojawi się tylko premier. Nie wiadomo kiedy dokładnie, bo każdy chce uprzedzić ruch przeciwnika. Najpewniej jednak stanie na tym, że obie strony wystartują w poniedziałek 25 lutego. Dzień wcześniej minie 100 dni od zaprzysiężenia rządu.
Ministrowie już w połowie października dowiedzieli się, co mają przygotować szefowi rządu. W zeszłym tygodniu mieli termin na przekazanie swoich opracowań. Z ustaleń DZIENNIKA wynika, że raport skupi się na haśle "Co zastaliśmy po PiS". "Pokażemy, ile czasu poświęciliśmy na audyt i sprzątanie po nich, a to stępi ostrze ich krytyki" - mówi nam jeden z ministrów.
Premier ma też przedstawić plany najbliższych działań: te do zrealizowania w pierwszym półroczu tego roku, do czasu jubileuszu pierwszego roku rządu, i zarysowane na pełną kadencję. A co z faktycznym podsumowaniem 100 dni? Z naszych informacji wynika, że zajmie ono niewiele miejsca. Dokonania rządu mają być zestawione ze słynnymi dziesięcioma obietnicami wyborczymi. A motywem przewodnim będzie ożywienie w polityce zagranicznej. Tusk ma podkreślać, że w ciągu 100 dni zdołał odwiedzić wszystkich sąsiadów Polski. Nie będzie żadnej licytacji na ilość przyjętych ustaw, posiedzeń Rady Ministrów czy odbytych podróży zagranicznych. Jakość, a nie ilość - to ma być hasło przewodnie Platformy na 100 dni rządu.
PiS ma także gotową strategię. Strzeże jej jednak jak oka w głowie. "Jeszcze jest parę dni, może zdarzy się cud" - ironizuje Joachim Brudziński. Zaznacza, że "cuda mają to do siebie, że dzieją się nagle i niespodziewanie". A opozycja jest przygotowana, by udowodnić, że żaden z nich się nie zdarzył.
Rząd wręcz przeciwnie. "Jesteśmy na najlepszej drodze, by obiecany cud stał się faktem" - mówi nam znany polityk Platformy.
PiS przygotowuje obszerny raport z konkretnym opisem działań poszczególnych resortów. "Czysto merytoryczny, żadnych elementów ocennych" - zdradza jeden z posłów PiS. Zapewnia, że w PiS pamiętają znacznie więcej obietnic Platformy niż te dziesięć, które ma uwzględniać raport rządowy. Za przygotowanie raportu odpowiadają w klubie Grażyna Gęsicka i Krzysztof Tchórzewski.
A ocen nie będzie? "Oczywiście, że będą, raport to tylko jeden z elementów" - przyznają nasi rozmówcy. "Na pewno zrobimy wszystko, co w takich sytuacjach musi mieć miejsce" - mówi Brudziński. Jeszcze przed 24 lutego ma wystartować nowa witryna internetowa klubu PiS. Z pewnością będzie wykorzystywana w kampanii na 100 dni.
Ale najciekawsze elementy wydarzeń wokół pierwszego jubileuszu rządu objęte są ścisłą tajemnicą. "Równie dobrze moglibyśmy zadzwonić do PR-owców premiera i im opowiedzieć o naszych planach" - mówi jeden z polityków PiS zapytany o plany. Niemal to samo mówi nam szef gabinetu politycznego Donalda Tuska. "Konkurencja nie śpi" - powiedział w rozmowie z DZIENNIKIEM Sławomir Nowak, tłumacząc, dlaczego nie zdradzi szczegółów.