Pierwsze spotkanie odbyło się już wczoraj u Michała Boniego. Brali w nim udział m.in. szef ZNP Sławomir Broniarz i szef klubu PO Zbigniew Chlebowski, ale do porozumienia nie doszło. Roboczy projekt, do którego dotarł DZIENNIK, przewiduje, że od przyszłego roku prawo do wcześniejszej emerytury nazwanej przez PO "świadczeniem kompensacyjnym" mieliby nauczyciele, którzy ukończyli 55. rok życia - zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Ale od 2010 r. dla mężczyzn, a od 2015 r. też dla kobiet, prawo do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę byłoby zaostrzane: co roku podnosiłby się wiek, w którym można z niego skorzystać.
"Chcemy stworzyć mechanizm, który daje okres przejściowy w przechodzeniu na normalną emeryturę, ale tylko dla wąskiej grupy nauczycieli i ma charakter wygasający" - mówi Zbigniew Chlebowski.
Czym różni się ta propozycja od projektu minister Fedak, który został przez PO ostro skrytykowany? Przede wszystkim grupa nauczycieli, którym świadczenia mają przysługiwać, będzie mniejsza. Dotyczy on tych pedagogów, którzy dziś mają 46 lat, a projekt minister Fedak dawał takie uprawnienia obecnym 39-latkom. Koszt propozycji PO dla budżetu to według szacunków autorów 3 - 4 mld zł wobec 15 mld kosztów projektu w wersji minister Fedak. Poza tym według nowego projektu nauczyciele otrzymywaliby nie mniej niż wynosi najniższa emerytura, ale jednocześnie nie więcej niż 80 proc. wypracowanej przez siebie emerytury. Obowiązywałby ich też zakaz pracy dodatkowej. Nauczycielskie świadczenia kompensacyjne wypłacałby budżet państwa, a nie ZUS.
Nauczyciele sa sceptyczni. Szef ZNP nie chce na razie w ogóle się na ten temat wypowiadać. "Dmuchamy na zimne albo używając poetyki Cymańskiego, nie łowimy ryb przed siecią" - mówi Sławomir Broniarz. Ludowcy chcą natomiast uniknąć powtórki sytuacji sprzed dwóch tygodni. Wtedy ta sprawa podzieliła koalicję, bo Jolanta Fedak bez konsultacji wysłała swój projekt do Sejmu, by zbierać pod nim podpisy. "Chcemy, by rząd odniósł się do tego projektu, zanim zaczniemy zbierać podpisy" - mówi szef klubu PSL Stanisław Żelichowski. PO i PSL liczą, że jeśli osiągną porozumienie z ZNP, to uda się zapobiec wetu prezydenta Lecha Kaczyńskiego do ustawy o emeryturach pomostowych.