Dorota Arciszewska-Mielewczyk twierdzi, że na pomysł zbudowania Centrum Wysiedlonych Obywateli II Rzeczypospolitej wpadła trzy lata temu.
>>> "Niech Steinbach przyzna, że nas nie lubi"
"Mija 70 lat od wybuchu II wojny światowej, a my nie potrafiliśmy wybudować muzeum, które pokazywałoby tę wielką martyrologię narodu polskiego. Jesteśmy to winni naszym przodkom" - mówi "Gazecie Wyborczej".
Zdaniem szefowej Powiernictwa polskiego najlepszym miejscem do postawienia Centrum byłaby Gdynia. "To pierwsze polskie miasto, gdzie Niemcy dokonali wypędzeń" - mówi "GW".