Niewykluczone, że wezwanie Karnowskiego ma związek z przeszukaniem, które w piątek w jego mieszkaniu przeprowadzili agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Rzecznik CBA Temistokles Brodowski powiedział wtedy, że funkcjonariusze biura zabezpieczyli dokument dotyczący śledztwa związanego z aferą sopocką. Odmówił jednak odpowiedzi na pytanie, czego ten dokument dotyczy i z którym wątkiem afery jest związany.

Po przesłuchaniu Jacka Karnowskiego wszystko stało się jasne. Śledczy uzupełnili jeden z jego ośmiu zarzutów korupcyjnych. Do listy 11 bezpłatnych napraw samochodowych, które miały być korzyścią majątkową przyznaną prezydentowi przez sopockiego dilera aut, prokuratorzy dopisali 12. usługę. Wyznaczyli też 35 tysięcy złotych kaucji za wolność Jacka Karnowskiego.

Wcześniej pojawiały się podejrzenia, że do ośmiu zarzutów korupcyjnych dojdzie mu nowy. Na wezwaniu, jakie prezydent Sopotu dostał z prokuratury, pojawił się bowiem paragraf dotyczący składania fałszywych zeznań.

Sam Karnowski nie chciał dzisiaj sprawy komentować. Gdańskie biuro Prokuratury Krajowej pod koniec stycznia postawiło Jackowi Karnowskiemu osiem zarzutów, w tym siedem korupcyjnych. Za wszystkie zarzucane przez prokuraturę czyny byłemu politykowi Platformy Obywatelskiej grozi 10 lat więzienia.







Reklama

>>> Przeczytaj co Karnowskiemu zarzuca prokurator