Hala sportowa położona na granicy Gdańska i Sopotu jest jedną ze sztandarowych inwestycji Jacka Karnowskiego. Ma być jednym z największych takich obiektów w Polsce - pomieści 15 tys. osób. Jej budowa pochłonęła już kilkaset milionów złotych. Finansowana jest z budżetów Sopotu, Gdańska, rządu i Unii Europejskiej. Jednak jej budowa przeciąga się o prawie rok - m.in. przez problemy z wyborem wykonawcy systemów grzewczych, instalacji sanitarnych oraz monitoringu hali.

Reklama

>>> Sopot poparł swojego prezydenta

Jak ustaliliśmy, sprawa nabrała gwałtownego przyspieszenia tuż przed referendum w sprawie odwołania Karnowskiego. Po fiasku przetargu w połowie marca sopocki urząd miejski postanowił znaleźć wykonawcę instalacji w hali poprzez negocjacje z firmami z Warszawy, Poznania i Trójmiasta. Pod koniec marca wysłano zaproszenia do 9 spółek, a zaledwie miesiąc później znany już był zwycięzca: firma Asseco Systems z grupy Asseco, która przed dwoma laty wchłonęła Prokom Software należący do Ryszarda Krauzego.

Co ciekawe, Asseco jest sponsorem sopockiej drużyny koszykarskiej, która ma swoje mecze rozgrywać właśnie w tej hali. Umowa warta w sumie ponad 123 mln złotych ma zostać podpisana jeszcze w tym tygodniu. "W tak krótkim czasie bardzo trudno jest przygotować ofertę dla tak wielkiej hali" - ocenia jeden z przedsiębiorców działający w tej branży.

Reklama

Umową zainteresowało się już Centralne Biuro Antykorupcyjne, które od blisko roku prowadzi śledztwo przeciwko prezydentowi Sopotu. "Tak, tak, oni kontrolują budowę tej hali. Jak prowadzą już 102 kontrole w urzędzie, to co im przeszkadza i ta o numerze 103. Ale niczego w związku z tym się nie obawiam" - odcina się Jacek Karnowski.

>>> Tusk wypisał się z Platformy w Sopocie

O wyjaśnienia w sprawie przetargu wystąpili też dwaj samorządowcy z Gdańska, radni klubu PO Jerzy Borowczak oraz Bogdan Oleszek. "Wystąpiłem o wyjaśnienia w tej sprawie. Dziwi mnie, że w czasie kryzysu nikt nie chce się podjąć roboty za kilkadziesiąt milionów złotych. W najbliższych dniach mam otrzymać pisemną odpowiedź" - mówi nam Jerzy Borowczak, legenda "Solidarności" ze Stoczni Gdańskiej. "W ogóle z tą halą jest dziwna sytuacja, miała zostać już zakończona w ubiegłym roku, a wszystko się opóźnia i najbliższy termin, o jakim się teraz mówi, to druga połowa 2009" - powiedział Borowczak.

W niedzielę w Sopocie odbyło się referendum w sprawie odwołania Jacka Karnowskiego z urzędu. Karnowski ocalił swój fotel. Ponad 8 tysięcy sopocian z 13 tysięcy głosujących poparło prezydenta.