Chodzi przede wszystkim o osoby wracające z tzw. miejsc wrażliwych - przede wszystkim z Meksyku, ale też z innych krajów, w których odkryto ogniska choroby. "Wszyscy turyści powinni dostać dokładną informacje o zagrożeniach, objawach, a także o tym, gdzie - w razie potrzeby - powinni się zgłosić" - mówi nam Bolesław Piecha.

Reklama

>>>Radzą, jak powstrzymać epidemię grypy

Były wiceminister zdrowia podkreśla też, że choroba różni się od zwykłej grypy. "W przeciwieństwie do typowej grypy atakuje ona bardzo często osoby w sile wieku i pełne sił witalnych, a to są ludzie skłonni do lekceważenia pierwszych objawów" - podkreślił.

>>> Szpitale nie przyjmują zarażonych grypą

Na razie nie ma lekarstwa na świńską grypę. "Ale pomagają ogólne leki antywirusowe. Co prawda nie leczą wszystkich objawów, ale mogą złagodzić objawy i przede wszystkim nie dopuścić do gwałtownego rozwoju choroby" - dodał były wiceminister zdrowia.

Reklama

Dlatego resort zdrowia musi sprawdzić, czy apteki są zaopatrzone w leki antywirusowe. "Niestety z tego, co wiem, apteki są obecnie >gołe<" - ostrzega wiceminister.