Jeśli ktoś się jeszcze nie zdecydował na kogo głosować 7 czerwca, może to sprawdzić w sieci na stronie
www.kandydaci2009.pl. Są tam ankiety ze szczegółowymi pytaniami, które wypełnili samodzielnie kandydaci na eurodeputowanych. Czym się chwalą? Z pewnością nie znajomością języków obcych. Z tym jest bowiem kiepsko.
>>>Hallo? Paweł Poncyliusz z tej strony
Spora część kandydatów nie wymieniła ani jednego. Wśród nielicznych poliglotów są m.in. Bogusław Liberadzki (startuje z listy SLD w Gorzowie Wielkopolskim) i Róża Thun (PO, Kraków). Obydwoje znają cztery języki. Ale Wojciech Nowak (UP w Katowicach) jest bardziej oryginalny - włada także japońskim.
>>>Lekarz z PO pomoże chorej, ale po wyborach
Czego jeszcze dowiemy się z ankiet? Np. tego, że Ryszardowi Czarneckiemu (PiS, Bydgoszcz) nie podobają się rezolucje PE dotyczące kwestii moralno-obyczajowych. Nie ukrywa on swego radykalnego stosunku do tych spraw. Aborcję dopuszcza tylko w kwestii zagrożenia życia kobiety, a eutanazja czy adopcja dzieci przez homoseksualistów są dla niego nie do przyjęcia.
Krystian Legierski (Porozumienie dla Przyszłości, Warszawa) przeciwnie: stawia na gejów, lesbijki, miłośników kultury alternatywnej, wegetarian i ludzi o "zielonej wrażliwości na świat". W przypadku nieotrzymania mandatu - co uważa za bardzo prawdopodobne - zbierze głosy na listę, czym pomoże Magdzie Środzie ("jedynce' z Łodzi). Legierski i Środa śmiało wyznają, że są za legalizacją miękkich narkotyków, aborcją i eutanazją na życzenie oraz adopcją dzieci przez pary homoseksualne.
To wszystko zdecydowanie odrzuca Artur Zawisza, (Libertas, Warszawa), który kandyduje, by sprzeciwić się traktatowi lizbońskiemu, bronić wolności narodowej, a za najważniejsze niepowodzenie PE uważa brak chrześcijańskiej preambuły do traktatu konstytucyjnego.
Paweł Poncyliusz (PiS, Warszawa) nie wypełnił rubryk związanych ze światopoglądem, ale rozpisał się o gospodarce. Zamierza m.in. pilnować zasad udzielania pomocy publicznej, by inne kraje nie miały lepiej niż Polska.
Gdyby do PE dostawali się autorzy najbardziej wyczerpujących odpowiedzi, to wygrałaby Walentyna Rakiel-Czarnecka (PSL, Warszawa), działaczka Ligii Ochrony Przyrody, autorka hasła"czy wiesz, co jesz?". Obiecuje ona walczyć z żywnością modyfikowaną, dioksynami w kurczakach, hormonami w wołowinie, BSE i pryszczycą. "Robię dużo, ale mając mandat, mogłabym jeszcze więcej" - przekonuje.