Jacek Kurski zapowiedział, że napisze interpelację do premiera Donalda Tuska. Ma dotyczyć czterech spraw: pobicia aktorki i włamań do biura Jarosława Kaczyńskiego, do domu współtwórcy spotów PiS Michała Balcerzaka i do domu szefa kampanii europosła. Według niego to dziwna seria przestępstw, które wydarzyły się w ostatnich dniach kampanii.
>>> Cugier-Kortka: Nie zostałam pobita
Tymczasem sama Anna Cugier-Kotka zmienia wersję sobotnich wydarzeń: wcześniej miał być to brutalny napad, teraz jest już tylko szarpanina.
W wypowiedzi dla Superstacji bohaterka spotu PiS, mówi: "Niestety, tak się zdarzyło, że w sobotę wyszłam po prostu sobie do sklepu i zaczęto mnie szarpać. No, akurat ten człowiek, który mnie zaatakował. Nie zostałam pobita. Zostałam tylko zwyzywana. Ale ten człowiek, który mnie zaatakował, nie zdawał sobie sprawy, że wystarczy mnie lekko kopnąć w moje kolano, które przeszło dwie operacje, żeby zrobić mi dużą krzywdę. Dlatego adwokaci PiS zajmą się ta sprawą, bo to już, wydaje mi się, że przekracza pewne granice".
W TVN24 Cugier-Kotka powiedziała dziś: "Byłam pobita". A dziennikarzom powołującym się na jej słowa z Superstacji zarzuciła, że przekłamali jej wypowiedź. "Podam DZIENNIK do sądu" - dodała natomiast aktorka w rozmowie z gazetą.pl.