Zdaniem Buzka najostrzejsze dyskusje toczą się nie na sali plenarnej europarlamentu, a w komisjach. "Są to takie naprawdę interesujące spotkania, które warto by było transmitować. Chcielibyśmy je pokazać naszym obywatelom" - dodawał.
Czy życzenie Buzka może zostać spełnione? Na stronie internetowej europarlamentu posiedzenia są transmitowane. W PE jest też wewnętrzna telewizja, podobnie jak w polskim parlamencie.
>>> Buzek szefem parlamentu Europejskiego
Jak dotąd nie było w polskich mediach praktyki bezpośredniej transmisji z europarlamentu. "TVP jest stacją najszerzej, spośród stacji polskich, informującą o pracach PE. Obrady, zarówno w Strasburgu, jak i Brukseli są omawiane na bieżąco we wszystkich programach informacyjnych TVP, a także w audycjach publicystycznych z założenia poświęconych problematyce związanej z Parlamentem Europejskim (m.in. na antenie TVP INFO)" - przekonuje biuro prasowe TVP.
Ale jak usłyszeliśmy, "już dziś można domniemywać, że z chwilą gdy Polak został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, zainteresowanie pracami tej instytucji wyraźnie wzrośnie, na co TVP będzie przygotowana tak realizacyjnie, jak i merytorycznie”.
W podobnym tonie wypowiada się TVN 24. "Technologicznie jesteśmy gotowi na to, żeby transmitować obrady PE. A merytorycznie? Każdego dnia na kolegium trzeba by sobie odpowiedzieć na pytanie, czy taka transmisja byłaby interesująca i zrozumiała dla widzów w Polsce" - mówi Michał Samul, zastępca redaktora naczelnego TVN 24.
>>> Buzek ostro o Rosji: To inne demokracja
Obawy o atrakcyjność takiego przedsięwzięcia mają nawet sami świeżo upieczeni europosłowie. "Byłoby to ciekawe. Ale nie jestem pewien, czy to by się przyjęło. Myślę, że trzeba uatrakcyjniać odbiór tego, co dzieje się w PE, ale czy rozwiązaniem jest transmisja? Osobiście uważam, że raczej nie"- mówi na Tadeusz Cymański z PiS.
Podobne pomysły pojawiały się już w Polsce. Ale Radio Parlament upadło, a TV Parlament nawet nie powstała.