Kancelarii Sejmu pół dnia zajęło, aby wydusić z siebie jakąkolwiek reakcję na rewelacje dziennika. Wreszcie wydusiła. Obwieszczono, że zrezygnowano z usług protokolanta, który - jak podkreślano w dwóch punktach lakonicznego komunikatu - nie był pracownikiem Kancelarii.
O pijanych posłach ani słowa - dopiero późnym popołudniem szef komisji etyki Franciszek Stefaniuk zapowiedział, że komisja w środę wezwie przed swe oblicze i przesłucha byłego trenera kadry, teraz posła Samoobrony Janusza Wójcika. "Sprawą" ma zająć się też prezydium Sejmu.
Dzisiejszy "Fakt" ujawnił skandaliczne zachowanie posłów pijaków z Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Tak zabalowali w Augustowie, że pijanych do nieprzytomności od utopienia ratowali dziennikarze.
Komisja kierowana przez posła Samoobrony Janusza Wójcika najwyrażniej uwielbia wyjazdowe posiedzenia - z dala od Wiejskiej trzeba kilka godzin pogadać, a potem jest czas na balangi. Zimą bawili się w Szczyrku, teraz zawitali na Podlasie.
Kowal zawinił, cygana powiesili. Po opisaniu przez "Fakt" pijackich ekscesów posłów, z pracy wyleciał spity przez nich do nieprzytomności protokolant sejmowej komisji - Igor Bieliński. Zaś skandaliczne zachowanie parlamentarzystów... omówi Prezydium Sejmu. Posłów przesłucha też komisja etyki.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama