Posłowie w głosowaniu odrzucili wnioski PO o wotum nieufności wobec obu ministrów. Platforma chciała, żeby minister skarbu Wojciech Jasiński odszedł ze stanowiska, ponieważ na kluczowych fotelach w państwowych firmach zatrudnił "swoich ludzi" i zahamował prywatyzację. Postępowanie ministra nazywali skandalicznym, oskarżając go o upolitycznioną polityką kadrową. Zarzucali mu też niegospodarność i zaniechanie prywatyzacji.

Ministra bronił z trybuny sejmowej premier Jarosław Kaczyński. Przekonywał, że realizuje on "właściwą politykę nadzoru właścicielskiego". Według niego, wniosek PO zmierzał do obrony dawnego systemu, który był "skandalem".

Na nic zdały się też starania PO o odwołanie ministra edukacji Romana Giertycha. Argumentem miała być amnestia maturalna i odstąpienie od wprowadzenia dla pięciolatków obowiązkowego wychowania przedszkolnego, czyli tzw. zerówek.