Gdyby dziś doszło do wyborów na Prawo i Sprawiedliwość głosowałoby 25 proc. wyborców. To wynik o 3 proc. lepszy niż przed tygodniem, kiedy poparcie dla PiS spadło po aferze Begergate.
W miejscu stoją za to wyniki PO - głosowałoby na nią 34 proc. wyborców. Ten sondaż może ostudzić zapał Donalda Tuska do nowych wyborów. Bo pokazuje, że choć aktualnie Platforma prowadzi, to nie udałoby się jej po wyborach samodzielnie stworzyć nowego rządu - poparcie jest na to zbyt małe.
Oprócz PiS i PO do Sejmu weszłyby jeszcze SLD oraz Samoobrona - obie z wynikiem 7 proc. Pod kreską, czyli poniżej progu wyborczego, znalazłyby sie LPR i PSL - na te partie głosowałoby 3 proc. wyborców.
18 proc. badanych w sondażu nie umiało jeszcze powiedzieć na kogo oddałoby swój głos.