Artur Zawisza przyznaje, że nie wiadomo jeszcze, czy Prawica Rzeczpospolitej będzie mogła pozwolić sobie na klub - do którego potrzeba 15 posłów - czy będzie musiała zadowolić się kołem poselskim, które może założyć już trzech parlamentarzystów. Razem z Markiem Jurkiem i Zawiszą oficjalnie Prawica Rzeczpospolitej ma pięciu posłów. Być może, by uratować partię przed polityczną śmiercią na samym początku istnienia, Marek Jurek będzie musiał sięgnąć po posłów opozycji.

"W sobotnim spotkaniu uczestniczyło kilkadziesiąt osób z różnych części kraju, zainteresowanych nową inicjatywą, reprezentujących środowiska samorządowe, społeczne i polityczne" - opowiadał poseł Zawisza.

"W przyszłym tygodniu będziemy rejestrować struktury parlamentarne naszego ugrupowania, niezależnie od tego, ile osób na tym etapie złoży deklaracje przynależności" - dodaje. "My podpisujemy się pod programem budowy IV RP, ale ona musi być głęboko zakorzeniona historycznie, sięgając nawet do czasów I RP" - reklamuje swą nową partię Zawisza.

Wśród założycieli nowej partii, którzy wraz z marszałkiem ogłosili jej powołanie, są byli posłowie PiS: Artur Zawisza, Marian Piłka, Małgorzata Bartyzel i Dariusz Kłeczek. W mediach spekuluje się, że dołączą do nich posłowie Marzena Wróbel i Wojciech Mojzesowicz.

"PiS zdradził polską wieś" - mówi Mojzesowicz i straszy, że w przyszłym tygodniu odejdzie z PiS. Choć zapewnia, że nie przejdzie do nowej partii Marka Jurka.