Do ostrego starcia doszło w studiu Polsatu podczas programu Tomasza Lisa "Co z tą Polską". Zaatakował poseł PiS Zbigniew Girzyński. Atak odpierał poseł Ryszard Kalisz z SLD.

Poszło o konferencję na Uniwersytecie Warszawskim, w której udział wzięli Aleksander Kwaśniewski, Lech Wałęsa i Andrzej Olechowski. Politycy zwołali ją, bo poczuli, że demokracja w Polsce jest zagrożona. Na koniec konferencji podpisali deklarację. Zaapelowali w niej, by przestrzegać w Polsce europejskich standardów demokratycznych. Według nich teraz nie zawsze jest to robione.

To oburzyło Zbigniewa Girzyńskiego. "Mnie to przypomina jedną rzecz. To co się dzisiaj działo na Uniwersytecie Warszawskim, te górnolotne słowa, ta atmosfera i postacie, które za tym stanęły, przypomniały mi coś, co działo się w Polsce dawno temu, bo w 1792 roku. Tam też padły górnolotne słowa" - powiedział i odczytał fragment aktu założycielskiego Konfederacji Targowickiej.

Na odpowiedź posła Kalisza nie trzeba było długo czekać. "Panie pośle pan będzie się w przyszłości wstydził tych słów" - powiedział i dodał, że to wstyd i hańba.





Reklama