Rozmowy musiały być trudne, bo SLD sprzeciwia się zmianie konstytucji, która umożliwiłaby otwarcie archiwów IPN. To pomysł PiS, który chce, aby lustracji nie mógł już unieważnić Trybunał Konstytucyjny. Jednak uczestnicy spotkania zgodzili się, że decyzja w sprawie tzw. małej nowelizacji ustawy lustracyjnej należy do parlamentu.
Na spotkaniu u prezydenta byli, oprócz Olejniczaka, marszałek Sejmu Ludwik Dorn, Roman Giertych, Andrzej Lepper, Marek Kuchciński, Bronisław Komorowski i Waldemar Pawlak.
Olejniczak nie przyszedł na poprzednie spotkanie. Tłumaczył, że chciał w ten sposób zaprotestować przeciwko opóźnianiu - jego zdaniem - druku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie lustracji. Lech Kaczyński zapowiedział wtedy, że jeśli Olejniczak jeszcze raz nie przyjmie zaproszenia do Pałacu Prezydenckiego, to więcej go nie dostanie.
Wiadomo już jednak, że będą kolejne konsultacje z prezydentem. Ich termin jednak jeszcze nie został ustalony.