Pomysłowość posłów nie zna granic, a ich aktywność nie sprowadza się wyłącznie do pracy w komisjach i udziału w posiedzeniach Sejmu. Równie chętnie realizują się w pisaniu interpelacji. Potem z niecierpliwością oczekują na odpowiedź.

Jan Bednarek z Samoobrony próbuje namówić Jarosława Kaczyńskiego do wybudowania w Polsce toru wyścigowego F1. Przypomina premierowi o sukcesach naszego jedynego w historii Polaka startującego w wyścigach F1, Roberta Kubicy. Poseł sięgnął w swojej interpelacji po wyliczenia. "Zainteresowanie Formułą 1, w związku z obecnością w niej Polaka, wzrosło z 2 do 7 proc. i stale rośnie" - przekonuje Bednarek.

Jak poseł to policzył? "Z kolegami żeśmy liczyli. Pytaliśmy się posłów i znajomych, jakie jest zainteresowanie. Prowadzę też własne obserwacje. Widzę, że koledzy jeżdżą na Formułę 1" - powiedział DZIENNIKOWI Bednarek. I podaje argument nie do przebicia: "Nawet na obiedzie rodzinnym, na Komunii, wszyscy mężczyźni oglądali Formułę 1".

Poseł Zygmunt Wrzodak zaalarmował natomiast szefa MSWiA, że wojewoda podkarpacki Ewa Draus wydała o swoim województwie kompromitujące albumy. Kompromitujące, bo z błędami. "W albumach tych są na przykład dwa te same zdjęcia, a opisy są zupełnie inne i dotyczą dwóch różnych miejscowości z różnych powiatów. Miasto Przeworsk w jednym albumie słynie z muchomorów, a w drugim z kóz" - wylicza błędy Wrzodak. W rozmowie z DZIENNIKIEM tłumaczy, że chciał, by minister ocenił działalność wojewody. "Bo ta kobieta nie nadaje się na wojewodę!" - denerwuje się Wrzodak.

Poseł PO Adam Szejnfeld chciałby, żeby resort transportu zajął się sprawą braku połączeń telefonii komórkowej między Polską a Wietnamem. "Zdaję sobie sprawę, że operatorzy telefonii komórkowej są firmami prywatnymi, jednak chyba nic nie stoi na przeszkodzie, aby polski rząd podjął rozmowy mogące w sposób znaczący ułatwić polskim przedsiębiorcom kontakty handlowe z Wietnamem" - uparcie argumentuje poseł Platformy. "Odpowiedzieli mi, że to nie są ich kompetencje" - mówi z irytacją Szejnfeld. I zaznacza: "Jak ja bym był ministrem, to starałbym się zdiagnozować, dlaczego łączności z Wietnamem nie ma".

Autorką nietypowej interpelacji jest też Sandra Lewandowska. Posłanka prawie na dwóch stronach snuje rozważania o zabójstwie i emocjach towarzyszących sprawcy. "Czy są prowadzone prace mające na celu sprecyzowanie i trwałe umieszczenie w polskim systemie prawnym definicji silnego wzburzenia?" - pyta na koniec posłanka Samoobrony. "Pani Sandra od razu powinna to wysyłać do Jerzego Kryszaka lub Szymona Majewskiego" - śmieje się senator PO, Stefan Niesiołowski.