Kto się sprzeciwił? To Gabriela Masłowska z Ruchu Ludowo-Narodowego - mężatka, Karol Karski (PiS) - kawaler i Leszek Dobrzyński (PiS), który prowadzi rodzinny dom dziecka. Dlaczego nie chcieli poprzeć walki z pedofilami? Cała trójka posłów tłumaczy dziennikowi.pl, że... pomyliła guziki podczas głosowania.
Nowe prawo pozwoli policji na prowokację, by zdobywać dowody przeciw pedofilom. Jakby to miało wyglądać? Funkcjonariusze będą mogli podszywać się choćby za pedofilów lub dzieci. Będą też wchodzić na internetowe serwisy randkowe i tam logować się na przykład jako uczniowie podstawówek. Kiedy jakiś pedofil złapie haczyk, policjanci będą prowadzić z nim dwuznaczną rozmowę. Gdy zdobędą przeciwko niemu dowody, zboczeniec zostanie zatrzymany.
"To dobry pomysł, bo pedofilia jest zjawiskiem dotyczącym dzieci, które są wobec niej bezbronne. Mieliśmy wiele możliwości stosowania prowokacji, ale nie mogliśmy jej stosować w przypadku tego przestępstwa. Ta nowelizacja zwiększy nasze możliwości" - cieszy się Zbiegniew Urbański z Komendy Głównej Policji.
Projekt nowego prawa zgłosiła do Sejmu posłanka SLD Katarzyna Piekarska. "Seksualne wykorzystywanie dziecka jest najbardziej odrażającą i szkodliwą formą przemocy" - czytamy w jej uzasadnieniu nowelizacji.