Twierdzi, że CBA chce wymusić na Woszczerowiczu zeznania. Jakie? "Chcą żeby przyznał, że to on ostrzegł Andrzeja Leppera o przygotowywanej przez CBA prowokacji" - powiedziała Hojarska. "
I dodaje, że działania CBA są sprzeczne z zasadami państwa prawa. Dlaczego? Bo naruszono immunitet poselski Woszczerowicza. "Nie było na to zgody marszałka Sejmu. Liczę na jego interwencję w tej sprawie. Żądamy też wyjaśnień od szefa CBA. Chcemy wiedzieć dlaczego posła przesłuchano akurat w nocy" - mówi Hojarska. A Woszczerowicz już zapowiedział, że złoży zażalenie na działania CBA.
Posła Samoobrony funkcjonariusze zabrali wczoraj ze środka sopockiej ulicy, około godz. 21.30, gdy wsiadał do swojego auta. Przesłuchiwali go całą noc. Rano wypuścili. Jedyną pamiątką po zatrzymaniu jest pusta kabura od pistoletu, którą Woszczerowicz znalazł w swoim aucie.
"Nie wiem skąd się wzięła. Pewnie zgubił ją funkcjonariusz. Nie wiem też, dlaczego przesłuchiwano mnie już po raz drugi w tej samej sprawie" - mówi Woszczerowicz.
Przypomina, że we wtorek wieczorem z samolotu Warszawa-Gdańsk wyprowadzili go na Okęciu agenci ABW. Też chodziło o przesłuchanie, ale poseł nie został wtedy zatrzymany.
Rzeczniczka agencji Magdalena Stańczyk tłumaczyła wtedy, że Lepper zawiadomił o grożącym mu jakoby niebezpieczeństwie. Agenci chcieli przesłuchać w tej sprawie Woszczerowicza. Stańczyk zapewniała, że poseł sam zdecydował, by stało się to na lotnisku.
Wcześniej Lepper mówił, że ostrzegano go w piątek, iż "zostanie zlikwidowany". Skrytykował też ABW za przesłuchanie Woszczerowicza - jego zdaniem naruszono immunitet posła. Dodał, że został on "zatrzymany w samolocie i wyprowadzony na oczach pasażerów".