"Te wyroki się zatarły" - powiedział w rozmowie z „Wprost" rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski. "Przewodniczący jakiś czas temu wystąpił z wnioskami do sądu o ich zatarcie. Część zatarła się także sama z powodu upływu czasu" - tłumaczył Piskorski.
Chodzi o kilka wyroków, w tym za wychłostanie i ogolenie zarządcy gospodarstwa ogrodniczego w Kobylnicy Słupskiej.
Jeśli wyroki Leppera faktycznie zostały wyczyszczone z rejestru, oznacza to - według prawa - że były wicepremier nigdy nie rzucał koktajlami Mołotowa w policję z Nowego Dworu Gdańskiego.
"Wprost" twierdzi, że na koncie Leppera pozostają jedynie wyroki dotyczące pomówień i naruszeń godności osobistej. Lecz PiS już dawno zdecydowało, że ludzi, którzy jedynie pomawiają, partia nie będzie karała zakazem kandydowania. PiS chce zakazów tylko dla ludzi, którzy dopuścili się pospolitych przestępstw, czyli np. pobić.
"Jeśli faktycznie jest tak, jak twierdzą politycy Samoobrony, to pan Lepper nie zostanie objęty zakazem kandydowania. Osoba, wobec której wyrok się zatarł, formalnie jest bowiem niekarana, a wyroki w sprawie pomówień nie będą uwzględniane w naszym projekcie" - przyznał w rozmowie z "Wprost" poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.