"Strefa zdekomunizowana" - taki tytuł będzie miał zapowiadany od kilku miesięcy dreszczowiec polityczny autorstwa Radosława Sikorskiego. Czy przyprawi czytelników o dreszcze? Tego nie wiadomo. Ale ma szanse, bo będzie opisem dramatycznego odejścia Sikorskiego z kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej w lutym tego roku.



Po odejściu z resortu bezpartyjny Sikorski pozostał w Senacie z ramienia PiS. Czy w nowym rozdaniu politycznym będzie tak samo? Były minister jest pewny, że w wyborach do Senatu wystartuje. Ale nie jest jeszcze pewien z listy jakiej partii. "Jeszcze nikt mi nic nie zaproponował, więc myślę, że ta decyzja przede mną. Każdą poważną propozycję poważnie rozważę" - powiedział.



Sikorski nie przyznał się, czy miejsce na liście proponowała mu PO. Ale zaznaczył, że zawsze był zwolennikiem koalicji PO-PiS i cieszy się, że wraca dyskusja na jej temat.