Prezydent Bronisław Komorowski planuje sentymentalną podróż w Karkonosze. 10 sierpnia na górskim szlaku spotka się z prezydentem Czech Vaclavem Klausem.
Szczegóły wizyty urzędnicy Kancelarii Prezydenta uzgodnili wczoraj z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Miejsce spotkania nie jest przypadkowe. Szlak, na którym spotkają się prezydenci, został uruchomiony 16 czerwca 1961 roku na mocy międzypaństwowej konwencji turystycznej jako Droga Przyjaźni Polsko-Czechosłowackiej.
W latach 70. i 80. ubiegłego wieku odbywały się tu nielegalne spotkania opozycji polskiej z czechosłowacką, zapoczątkowane w 1978 roku przez Jacka Kuronia i Vaclava Havla. Prezydenccy urzędnicy nie ukrywają, że chcieli nawiązać do polsko-czeskiej historii, wybierając Karkonosze na miejsce rozmów głów państw.
– To ważny gest. Komorowski i Klaus stoją po przeciwnej stronie politycznej barykady. Ale niezależnie od różnicy poglądów prezydenci mogą współdziałać w ramach UE – mówi Paweł Świeboda, prezes Centrum Strategii Europejskiej DemosEuropa i były doradca prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Reklama
Pomysł Komorowskiego dobrze oceniają też politycy opozycji. Dla PiS to sygnał, że nowy prezydent chce podtrzymać bliskie relacje, jakie łączyły Klausa i Lecha Kaczyńskiego. – We wszystkich środkowoeuropejskich państwach rządzi teraz centroprawica. Jeżeli Bronisław Komorowski umiejętnie to wykorzysta, wzrośnie znaczenie całego regionu w Unii – mówi eurodeputowany PiS Paweł Kowal.