Gubernator Ghazni, prowincji, w której stacjonują polscy żołnierze, od piątku - na zaproszenie Sikorskiego - jest w Warszawie. We wtorek w prowincji doszło do samobójczego zamachu, w którym zginął wicegubernator Ghazni Mohammad Kazim Allahjar oraz jego syn i siostrzeniec.

Reklama

Musa Khan był w środę pytany przez dziennikarzy w Warszawie o bezpieczeństwo w jego prowincji. Gubernator podkreślił, odnosząc się do zamachu, że było to "pierwsze takie wydarzenie od dłuższego czasu". Ale - jak mówił - "obecnie sytuacja w samej prowincji, sytuacja bezpieczeństwa jest poprawna, jest dobra".

Z kolei szef polskiego MSZ, odnosząc się do zamachu na wicegubernatora powiedział, iż "czasami tak bywa, że gdy przykręca się śrubę rebeliantom, to tym bardziej na to reagują". Jak dodał, "ma nadzieję, że to jest ten przypadek".

Sikorski, pytany o termin wycofania polskich wojsk z Afganistanu, przypomniał, że prezydent tego kraju Hamid Karzaj zapowiedział w Kabulu, że chciałby, aby wszystkie wojska zagraniczne opuściły Afganistan do 2014 roku.

"I to jest ten maksymalny horyzont polskiej obecności, oczywiście, jeśli nasza prowincja będzie gotowa do przekazania władzom afgańskim wcześniej, to się ucieszymy" - powiedział.

Gubernator Ghazni wraz z towarzyszącą mu delegacją będzie w Polsce do 2 października. Tematem rozmów w Warszawie - jak informował MSZ - jest polska droga przemian ustrojowych.

Podczas wizyty Afgańczycy poznają strukturę władz centralnych oraz działalność samorządu terytorialnego w Polsce. Zaplanowano spotkania m.in. w Ministerstwie Obrony Narodowej oraz w Sejmie i Senacie. Delegacja afgańska rozmawiać będzie również z przedstawicielami polskich organizacji pozarządowych, w tym Fundacji Batorego.