W Warszawie zbiera się dziś Kongres Ruchu Poparcia Palikota "Nowoczesna Polska". Janusz Palikot dba więc, by atmosfera była wystarczająco podgrzana. Na swoim blogu tym razem uderzył w swą macierzystą partię. Napisał, że Platforma - według słów Kazimierza Kutza - "straciła powab uroczej panny i stała się dupowatą, starą, zgryźliwą i zgnuśniałą ciotką". A sam premier - według posła z Lublina - jest "wyczerpany i wypluty z pomysłów".
"Dziś przekonamy się, kto ma większą siłę przekazu" - pisze Palikot. I w opozycji stawia szefa rządu, który "zaleca Polakom, aby przez kolejne lata gryźli trawę i zaciskali zęby, a przy tym radośnie obiecuje, że już za kolejnym zakrętem czeka nas piękny widok", oraz "młodych ludzi", którzy nie chcą "wielkich rzeczy i wspaniałych projektów, a po prostu normalności".
Z sondażu Instytutu Badania Opinii Homo Homini dla Polskiego Radia wynika, że partia Palikota w wyborach prezydenckich mogłaby liczyć na około czterech procent poparcia. To za mało, by przekroczyć próg wyborczy.