Zaplanowane na 9 listopada posiedzenie RBN będzie dotyczyć zwołanego na 9 listopada szczytu NATO w Lizbonie.

"Jeśli ktoś nie chce doradzać, to trudno. Wydaje się tylko, że traci w ten sposób okazję potwierdzenia swojego stosunku rzetelnego państwowca, bo w sprawach bezpieczeństwa wydaje się, że powinno się umieć rozmawiać niezależnie od szyldu partyjnego" - powiedział w piątek wieczorem dziennikarzom prezydent przebywający w Czechach na szczycie Grupy Wyszehradzkiej.

Reklama

Komorowski przypomniał, że RBN za czasów jego poprzednika Lecha Kaczyńskiego składała się z dwóch osób: Anny Fotygi i Jarosława Kaczyńskiego. Prezydent podkreślił, że on poszerzył Radę o premiera, marszałków Sejmu i Senatu, szefów MSZ, MON, a także szefów głównych partii politycznych w tym opozycyjnych. Tłumaczył, że zrobił to po to, aby osoby te mogły doradzać w ważnych dla Polski sprawach bezpieczeństwa.

RBN jest konstytucyjnym organem doradczym prezydenta w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa. W jej skład wchodzą obecnie: marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej, szef MSZ Radosław Sikorski, szef MON Bogdan Klich, szef MSWiA Jerzy Miller oraz szefowie partii parlamentarnych: PO - premier Donald Tusk, PiS - Jarosław Kaczyński; PSL - Waldemar Pawlak (wicepremier i minister gospodarki) i SLD - Grzegorz Napieralski.