Tomczykiewicz podkreślił w Sejmie, że nie powinniśmy ulegać "zbiorowej histerii", której szczególnie - jak ocenił - poddają się PiS i PJN. Zarzucił tym dwóm ugrupowaniom, że koncentrują się na kłótni o to, do kogo należy pamięć o Lechu Kaczyńskim.

Reklama

"Ostatnie miesiące w wykonaniu PiS to wycieczki do Stanów Zjednoczonych, ośmieszanie Polski na arenie międzynarodowej, mówienie o kondominium, czy pomysł powołania komisji śledczej ds. katastrofy smoleńskiej, podczas gdy śledztwo prowadzi prokuratura" - dodał Tomczykiewicz. Zarzucił też politykom PiS, że są "fałszywymi obrońcami honoru Wojska Polskiego".

Rządową informację na temat katastrofy smoleńskiej Tomczykiewicz nazwał "merytoryczną" i "wyczerpującą", a działania rządu po 10 kwietnia - skutecznymi. Podkreślił, że to właśnie na rządzie PO-PSL - i na pełniącym obowiązki prezydenta Bronisławie Komorowskim - spoczęła odpowiedzialność za przywrócenie równowagi życia publicznego. "To był prawdziwy egzamin, zdaliśmy go dobrze, także w oczach wyborców" - uznał szef klubu PO.

Tomczykiewicz podkreślił, że konwencja chicagowska była jedynym instrumentem prawnym dającym możliwość wpływu na przebieg śledztwa oraz dostępu do informacji.

Ocenił też, że raport MAK nie przedstawił pełnego obrazu wydarzeń, nie uwzględnił licznych uwag strony polskiej "istotnych dla dojścia do prawdy". "Czekamy teraz na wyniki prac polskiej komisji" - dodał, podkreślając, że PiS "celowo wprowadza w błąd opinię publiczną, mówiąc, że tylko strona rosyjska prowadzi śledztwo".

Przypomniał, że śledztwo ws. katastrofy prowadzi też prokuratura, na której czele stoi prokurator generalny Andrzej Seremet, powołany jeszcze przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Tomczykiewicz przywołał też słowa Antoniego Macierewicza (PiS) z posiedzenia połączonych komisji sejmowych, dotyczącego katastrofy: "Nie było w dziejach państwa polskiego takiego zaprzaństwa" - powiedział Macierewicz. "Czy poseł, który mówi te słowa, rozumie język, jakiego używa? Czy zna historię Polski? Panie pośle Macierewicz, pańskie zachowanie (...) uwłacza pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i 95 osób, które zginęły w katastrofie. Proszę się opamiętać, przez wzgląd na rodziny ofiar katastrofy" - zaapelował Tomczykiewicz.