W pierwotnym projekcie klubu PJN nowelizacji kodeksu wyborczego umieszczono zapis zakazujący publikacji przez komitety wyborcze płatnych ogłoszeń i audycji wyborczych we wszystkich środkach masowego przekazu, tj. w prasie, internecie, radiu i telewizji.
Komisja nadzwyczajna do zmian w prawie wyborczym zajęła się w środę po po południu poprawkami zgłoszonymi do tego projektu.
Większość posłów opowiedziała się za poprawkami PO, które łagodzą zaproponowany przez klub PJN zakaz, umożliwiając partiom politycznym publikowanie płatnych ogłoszeń wyborczych w prasie i internecie.
Komisja zaproponowała ponadto, by ustawa weszła w życie po 14 dniach od daty ogłoszenia. Projekt PJN przewidywał, że stanie się to w dniu ogłoszenia.
Jak tłumaczył poseł PO Marek Wójcik, brak vacatio legis mógłby narazić posłów na zarzut niedochowania zasady przyzwoitej legislacji. Wójcik wyjaśnił, że Trybunał Konstytucyjny w swoim orzeczeniu, że poważne zmiany w prawie wyborczym mogą być wprowadzane najpóźniej na sześć miesięcy przed zarządzeniem, mówił, że okres ten liczy się od dnia uchwalenia zmian, a nie od dnia ich wejścia w życie.
Podczas drugiego czytania kluby PO, PiS, SLD i PJN zgłosiły 19 poprawek do projektu. Adam Żyliński (PO) tłumaczył, że poprawki jego klubu "porządkują główne założenia projektu nowelizacji".
Z kolei w ocenie posła PiS Marka Asta projekt zawiera "rozwiązania niedopuszczalne, ograniczające wolność słowa, ograniczające wolność obrotu gospodarczego" i jest wymierzony w prawa obywatelskie, w tym w obywatelskie prawo do pełnej informacji. "Są duże wątpliwości co do konstytucyjności projektu" - dodał.
Jan Kochanowski (SLD) i Eugeniusz Kłopotek (PSL) deklarowali, że ich kluby nie poprą projektu PJN w obecnym kształcie.
Andrzej Walkowiak (PJN) opowiedział się natomiast za przywróceniem pierwotnego kształtu projektu. Według niego, podczas prac w komisji nadzwyczajnej pierwotnemu projektowi "zostały wybite zęby".
Głosowanie - w czwartek.