Niegdysiejszy wiceminister sportu Radosław Parda i były szef klubu parlamentarnego LPR Szymon Pawłowski zarejestrowali się w Sejmie jako lobbyści. Pracują teraz dla firmy Chipita, produkującej choćby znane rogaliki 7Days.

Reklama

Dawni członkowie Młodzieży Wszechpolskiej od roku prowadzą spółkę New Solutions. Doradzają, a teraz lobbują. "Mieliśmy kilku klientów, którym doradzaliśmy w zakresie kontaktów z decydentami: z kim należy się spotkać i gdzie wysłać maila. Chipita to pierwszy klient, dla którego świadczymy typową pracę w parlamencie" – powiedział tvp.info Parda.

Dla zleceniodawcy będą forsować zmiany w podatku od towarów i usług. W przeciwieństwie do wielu innych polityków występują "z otwartą przyłbicą" – inni często robią to bez wymaganej rejestracji. Tvp.info przypomina tu przypadek byłego posła Artura Zawiszy, który doradza Polskiej Izbie Stacji Kontroli Pojazdów. Do lobbingu przyznawał się jedynie były minister przemysłu za czasów PRL Mieczysław Wilczek.

"My postanowiliśmy grać w otwarte karty. Lobbysta to po prostu pośrednik między biznesem a polityką. W USA zajmuje się tym wielu byłych kongresmanów" – podkreśla Parda. Eksperci przypominają też, że do sytuacji tej przyczynia się specyficzny stosunek Polaków do lobbingu. "Nazwanie kogoś lobbystą jest traktowane jak przypięcie negatywnej łatki" – twierdzi dr Małgorzata Molęda-Zdziech z SGH. Według niej, oficjalna rejestracja New Solutions pozwoli śledzić efekty pracy byłych polityków LPR w corocznie przedstawianych przez kancelarię Sejmu sprawozdaniach.

Reklama