Ruch Palikota chce pełnej legalizacji miękkich narkotyków: "Chodzi o to, żeby wyjąć ten narkobiznes z rąk przestępców, z rąk bandytów" - tłumaczy Rozenek w studio TVN24. Dodał, też że jeśli państwu uda się "kontrolować" narkobiznes, to będzie można "realnie przeciwdziałać narkomanii".
"Nie karanie za blanta jest do osiągnięcia w tym Sejmie, przy tej większości. Tak sądzę, bo każdy rozsądny człowiek przyzna, że trzeba to prawo zmienić"- stwierdził Rozenek.
Na zarzuty Bolesława Piechy, który stoi na stanowisku, że państwo jest odpowiedzialne za poziom bezpieczeństwa, Rozenek odpowiedział: "Twardymi narkotykami są wódka i papierosy, więc jeśli mamy zakazywać, zakażmy i tego. Następnym krokiem będzie zakazanie herbaty i kawy i wszystkiego, co się wyda politykom szkodliwe. Na przykład sól ludziom szkodzi, cukier szkodzi" - wyliczał.
"Poza tym w Polsce znamy wiele przypadków - to jest nagminne, że ludzie po alkoholu umierają, a nie słyszałem, żeby ktoś od marihuany umarł. Tego narkotyku nie da sie przedawkować" - dodał poseł Ruchu Palikota.
Rozenek tłumaczył też, że należy zalegalizować marihuanę, bo "jest zbyt pozytywna, zbyt łagodzi obyczaje w przeciwieństwie do wódki".