Najgorzej znów występować we własnej sprawie. Ale widzę, że moja sprawa nie jest tylko moją, bo ostro ujawniają się przy niej niebezpieczeństwa dla ogółu, a zwłaszcza dla demokracji. Mechanizm zawsze jest podobny: rzucić bezpodstawne oskarżenie, kilka razy powtórzyć i domagać się, żeby inni się tłumaczyli. Oczywiście najlepiej, gdy oskarżenie dotyczy agenturalności, bo wtedy najtrudniej udowodnić kłamstwa i oszczerstwa. Ale żeby nie było tylko o mojej sprawie, będzie o innej przypadłości naszej narodowej – programowym narzekaniu i oszpecaniu nawet najlepszych spraw - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski Lech Wałęsa.
Były prezydent nie ukrywa rozgoryczenia: Przechodziłem to już wiele razy. I to ja zawsze muszę wyjaśniać. Oskarżający nie muszą – oni swoje zrobili. Rzucili błotem i czekają. Znów taki mechanizm się ujawnił. Znów wierni słuchacze rozgłośni z Torunia i inni oskarżają. Nie mają dla nich znaczenia prawomocne wyroki sądów RP - czytamy w felietonie Wałęsy.
Ostrze krytyki Wałęsa wymierza w stronę środowiska skupionego wokół Radia Maryja i TV Trwam: Zastanawiam się, jak długo można głosić oszczerstwa i snuć bezwstydnie kłamliwe domysły. Wygląda na to, że w nieskończoność, czemu dowodzi korporacja z Torunia. (...) Znany jest ten ośrodek z siania kłamstw i pomówień. Znany jest z zupełnie szczerej nienawiści, co szczególnie boli. Powód takiej postawy widzę jeden główny – utrzymanie słuchaczy i telewidzów, a raczej wyznawców, którzy łakną takiej taniej sensacji, bo już zdążyli się do niej przyzwyczaić, nawet jeśli przy pierwszym włączeniu radia wcale nie tego oczekiwali.
Były prezydent twierdzi, że w sprawach religijnych jest najwytrwalszym zwolennikiem i słuchaczem Radia Maryja, ale wykorzystywanie tej misji do innych celów - zdaniem Wałęsy - nie tylko osłabia misję, ale wręcz uderza w Kościół powszechny. Kiedy więc wreszcie przełożeni religijni zrobią porządek z tymi niegodnymi czynami i działaniami? (...) Nie mogę milczeć, gdy zapraszani są do audycji ludzie wątpliwej wiarygodności, bezkarnie głoszący swoje teorie, żeby tylko istnieć. Działa to gorzej niż propaganda PRL. W tamtych czasach każdy rozsądny człowiek wiedział, jak daleko sfabrykowania jest słynna „rozmowa z bratem”. A ośrodek toruński taki esbecki materiał traktuje jako najlepszy dowód dla swoich teorii. Nieważne, że na wszystkie te kalumnie można natychmiast odpowiedzieć niezbitymi dowodami i pamięcią żyjących jeszcze świadków. Takie argumenty jednak nie trafiają na podatny grunt. Liczy się efekt polityczny, manipulacja, walka i nienawiść. Już chyba pozostaje mi się tylko modlić za rozgłośnię. I liczyć na cud odmiany - dodaje Wałęsa.
Komentarze(201)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze20 listopada 2007 roku: dwaj funkcjonariusze Wojskowych Służb Informacyjnych spotykają się w warszawskim hotelu Marriott. Jednym z nich jest płk Leszek Tobiasz, który w niewyjaśnionych okolicznościach zmarł dwa tygodnie temu. W rozmowie pojawia się wątek kulisów dowiezienia Lecha Wałęsy motorówką Marynarki Wojennej na strajk w Stoczni Gdańskiej. W trakcie wymiany zdań pada nazwisko dowódcy wojskowego kutra - admirała Romualda Wagi - który później zrobił oszałamiającą karierę w czasie prezydentury Wałęsy. Nazwisko Wagi wielokrotnie przewija się również w raporcie z działalności Wojskowych Służb Informacyjnych.
W 1995 roku Anna Walentynowicz oskarżyła Lecha Wałęsę, że na słynny strajk do stoczni został dowieziony motorówką Marynarki Wojennej. Sam Wałęsa nigdy nie był w stanie wiarygodnie zrelacjonować tego, w jaki sposób dostał się do stoczni. Właśnie o kulisach tej historii rozmawiali wysocy rangą wojskowi z byłych Wojskowych Służb Wewnętrznych i Wojskowych Służb Informacyjnych. Nagranie badała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Tobiasz nagrał długą rozmowę z Aleksandrem L. Stroną dominującą był Aleksander L. Mężczyzna zaczyna od komentowanego szeroko sporu, jaki wiosną 2007 r. wywołał Andrzej Gwiazda w trakcie przesłuchania przed Senatem. Jako kandydat na członka Kolegium IPN stwierdził, że strajk w sierpniu 1980 r. został sprowokowany przez Służbę Bezpieczeństwa. - Pewne aspekty wskazują na to, że strajk był prowokowany, i mam nadzieję, że to się wyjaśni - mówił legendarny działacz pierwszego NSZZ "Solidarność" i uczestnik strajku z 1980 roku. Gwieździe chodziło o to, że mimo zakulisowych rozgrywek, jakie w tle protestów, które doprowadziły do upadku ekipy Edwarda Gierka, prowadził aparat bezpieczeństwa, robotnicy i ich liderzy przejęli nad strajkiem kontrolę. Podjęli walkę, która doprowadziła do powstania "Solidarności" i stała się początkiem końca reżimu komunistycznego. Ten kontekst pozwala zrozumieć dalszą część rozmowy żołnierzy WSI:
Aleksander L.: Wczoraj Tusk... powiedział, on... zapomniał, co mówił..., że [Andrzej] Gwiazda obraził [Bogdana] Borusewicza. (...) ponieważ powiedział, że pierwsza "Solidarność", to wszystko było sterowane przez bezpiekę.
Leszek Tobiasz: Czyli jednak było sterowane...
Aleksander L.: ...jak to było? Od początku było sterowane, a jak Wałęsę dostarczyli... awantura jest. Teraz Cenckiewicz...
Leszek Tobiasz: ...Cenckiewicz?
Aleksander L.: Cenckiewicz, ten z komisji likwidacyjnej. (...) On książkę pisze, bo ma dobre materiały. (...) On pisze prawdę.
Leszek Tobiasz: Cenckiewicz?
Aleksander L.: Tak, bo... Waga Andrzej [adm. Romuald Andrzej Waga - przyp. red.] był dowódcą kutra (...) który przewoził Lecha.
Leszek Tobiasz: Admirał później?
Aleksander L.: ...tak ...który przywoził Lecha,... od tyłu do stoczni, i Lecho został wsadzony do stoczni, wiadomo jak.
Jesień 2007 roku to gorący okres. Platforma Obywatelska przejęła władzę, a wraz z nią instytucje państwowe, w tym służby specjalne. Tobiasz jest już co najmniej po jednym spotkaniu z marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim, którego zdążył poinformować, że zna człowieka, który posiada dojście do aneksu do raportu z działalności WSI, wie o jego rzekomej sprzedaży Agorze, wydawcy "Gazety Wyborczej", za którą mają stać członkowie Komisji Weryfikacyjnej współpracujący z Antonim Macierewiczem. Ma też znać mechanizm płatnej protekcji, w ramach której żołnierze byłych WSI mają załatwiać sobie pozytywną weryfikację. Tym człowiekiem jest płk Aleksander L., również oficer byłych WSI.
Maciej Walaszczyk
TO WSZYSTKO JEST TAK OBRZYDLIWE, ŻE WYMIOTOWAĆ SIĘ CHCE! Facet, który ukradł 20 kilogramów mięsa, może dostać 10 lat więzienia (wiadomość sprzed kilku dni), a para PSYCHOPATÓW (tak, psychopatów!) miesiąc po śmierci swojej kilkumiesięcznej córeczki - która została zakopana, jak gnijące odpadki - zastanawia się na wolności (!), czy zostanie w kraju, czy też wyemigruje!...
~~~~
Matce Madzi za spowodowanie śmierci dziecka, którego truchło porzuciła w gruzach, a sama mataczyła, okłamywała opinię publiczną, policję i prokuratorów, która w nadziei uniknięcia kary przez wiele dni imała się wszelkich kłamstw i wybiegów, żerowała na ludzkiej litości i współczuciu oraz odmówiła poddania się testowi prawdomówności - grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
A bogu ducha winnemu kierowcy, który przez nieuwagę spowodował wypadek Jarosława Wałęsy bez skutku śmiertelnego, który nikogo nie okłamał, nie mataczył, nie zacierał śladów i nie uciekł z miejsca wypadku, grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
A - żeby było jeszcze śmieszniej - recydywista, który podpalił 16 samochodów, właśnie został wypuszczony na wolnośc i oddano mu 60 000 zł poręczenia, które wpłacił jego ojciec podejrzany o branie milionowych łapówek i pranie pieniędzy z tak zwanej "prywatyzacji" LOT-u i Stoen-u!
POLSKA TO JEDNAK NAPRAWDĘ JEST DZIKI KRAJ!
Drzewiecki!
Wracaj śmiało!
Niedługo, jak się tylko zwolni etat - zostaniesz premierem!
A Bolek będzie twoim prezydentem!
Rezydowac będziecie na Florydzie!
Ochronę zapewni wam sąsiad z klatki schodowej Gromek Cz.
Czasem spotkacie się na cmentarzu nad grobem Leppera i Ojczyzny!
Wtedy będziesz miał okazję wywrzec na Bolka nacisk!
Tak, żeby nie wyjśc z wprawy!
TYLKO UWAŻAJCIE - bo któregoś dnia przyjdzie Matka Boska z "Bolkiem" w klapie żakietu, a wtedy:
mój przyjacielu,
czterej Chińczycy
wyjdą z tunelu,
a wtedy, panie,
kosmos i odór,
sodomagomor,
siarka i wodór,
pustynia naga,
ni pół człowieka..."
NAWET NA FLORYDZIE!
...
Teraz, Jozef Pilsudski rozmawia z Austriakami, ktorzy mowia : Masz tu pieniadze, karabiny, mundury, buty, sznurowadla, to wszystko dla twoich legionow, ale jak jakis Szyller , czy inny ze zlotym zebem beda sie buntowac i organizowac zbrojne oddzialy na boku, masz doniesc...Pilsudski kombinuje, nie zakapuje , to Austriacy wczesniej, czy pozniej, wyczajnikuja i rozpieeerdola Legiony, a tamtych zamkna...A tak, ja zakapuje, Wieden zamknie tamtych na 48 godzin, nie bedzie rozlewu krwi, ja szkole ludzi dalej i czekam na moment... Inny moment :...Listopad 1918...Niemcy wiedza, ze dostali w doope, Pilsudski i Sosnkowski jeszcze nie...Mowia Pilsudskiemu : Ty, Oommandant Josef, masz tutaj kanapki, swieza koszule, zyletki i maszynke do golenia, walizke marek, zebys nie musial zebrac, jedz do swojej Warszawy , nasze media rozpuszcza, zes ciemiezony bohater, ale musisz obiecac, ze twoja noga w Poznaniu i na Pomorzu nie stanie , co Wehrmacht osiagnal na Wschodzie , to twoje... Pilsudski mysli i kombinuje...Spozni sie do Warszawy, ujawnia sie nowi przywodcy, zaczna sie klocic o wladze, spieprza sprawe...Dobra, mowi Kommandant, Ich bin damit einverstanden...Niemcy podstawiaja walesowa motorowke, Pilsudski jest w Warszawie, dokladnie na czas...Miesiac pozniej emigrant Paderewski wraca do Polski przez Poznan, wybucha powstanie w calej Wielkopolsce...Pilsudski dotrzymuje slowa Niemcom, nie wysyla tam ludzi ( ani potem na Slask )...Potezna armia kajzerowska, pol miliona ludzi, wraca z frontu wschodniego, Pilsudski ma tylko kilkuset studentow, szykuje sie rzez naszych powstancow w Wielkopolsce, Zachod nie ruszy palcem...Pilsudski blefuje, jakby mial co najmniej karete, on nie ma nawet parki... Mowi oficerom z Ost Front : ja tu mam tajny uklad z Berlinem, wypierdaaalaaac mi przez Prusy i Pomorze, zostawic bron, przyda sie na bolszewika...Dla Niemca rozkaz to rozkaz, sklada grzecznie bron i idzie tam, gdzie kaze Kommandant, spieszy sie do swojej Frau , Wielkopolska uratowana, ale Pilsudski dotrzymuje slowa, jak i pozniej, na zaslubiny z Morzem wysyla Hallera...Zaslugi Paderewskiego i Dmowskiego w 1918 sa ogromne, biorac pod uwage Wersal to i wieksze niz Pilsudskiego, ale caly gnoj " bolkostwa " bierze na siebie Pilsudki ...
Opozycja w latach 20-tych wypomina to Pilsudskiemu. , totalne " bolkostwo.." Wszyscy przed 1918 o grze Pilsudskiego doskonale wiedzieli . Tak jak szefostwo WZZ wiedzialo o grze Walesy przed 1979...Tort sprawowania wladzy nigdy nie jest dzielony spawiedliwie , kiedy nie trzeba juz ryzykowac, wszyscy sobie przypominaja...
Najważniejszy rejs kaprala
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego dysponuje nagraniem rozmowy funkcjonariuszy WSI, relacjonujących kulisy dowiezienia Lecha Wałęsy motorówką Marynarki Wojennej na strajk w Stoczni Gdańskiej. Jednym z rozmówców jest płk Leszek Tobiasz, który zmarł dwa tygodnie temu w dziwnych okolicznościach. Kapitanem kutra miał być admirał Romuald Waga.
20 listopada 2007 roku: dwaj funkcjonariusze Wojskowych Służb Informacyjnych spotykają się w warszawskim hotelu Marriott. Jednym z nich jest płk Leszek Tobiasz, który w niewyjaśnionych okolicznościach zmarł dwa tygodnie temu. W rozmowie pojawia się wątek kulisów dowiezienia Lecha Wałęsy motorówką Marynarki Wojennej na strajk w Stoczni Gdańskiej. W trakcie wymiany zdań pada nazwisko dowódcy wojskowego kutra - admirała Romualda Wagi - który później zrobił oszałamiającą karierę w czasie prezydentury Wałęsy. Nazwisko Wagi wielokrotnie przewija się również w raporcie z działalności Wojskowych Służb Informacyjnych.
W 1995 roku Anna Walentynowicz oskarżyła Lecha Wałęsę, że na słynny strajk do stoczni został dowieziony motorówką Marynarki Wojennej. Sam Wałęsa nigdy nie był w stanie wiarygodnie zrelacjonować tego, w jaki sposób dostał się do stoczni. Właśnie o kulisach tej historii rozmawiali wysocy rangą wojskowi z byłych Wojskowych Służb Wewnętrznych i Wojskowych Służb Informacyjnych. Nagranie badała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Tobiasz nagrał długą rozmowę z Aleksandrem L. Stroną dominującą był Aleksander L. Mężczyzna zaczyna od komentowanego szeroko sporu, jaki wiosną 2007 r. wywołał Andrzej Gwiazda w trakcie przesłuchania przed Senatem. Jako kandydat na członka Kolegium IPN stwierdził, że strajk w sierpniu 1980 r. został sprowokowany przez Służbę Bezpieczeństwa. - Pewne aspekty wskazują na to, że strajk był prowokowany, i mam nadzieję, że to się wyjaśni - mówił legendarny działacz pierwszego NSZZ "Solidarność" i uczestnik strajku z 1980 roku. Gwieździe chodziło o to, że mimo zakulisowych rozgrywek, jakie w tle protestów, które doprowadziły do upadku ekipy Edwarda Gierka, prowadził aparat bezpieczeństwa, robotnicy i ich liderzy przejęli nad strajkiem kontrolę. Podjęli walkę, która doprowadziła do powstania "Solidarności" i stała się początkiem końca reżimu komunistycznego. Ten kontekst pozwala zrozumieć dalszą część rozmowy żołnierzy WSI:
Aleksander L.: Wczoraj Tusk... powiedział, on... zapomniał, co mówił..., że [Andrzej] Gwiazda obraził [Bogdana] Borusewicza. (...) ponieważ powiedział, że pierwsza "Solidarność", to wszystko było sterowane przez bezpiekę.
Leszek Tobiasz: Czyli jednak było sterowane...
Aleksander L.: ...jak to było? Od początku było sterowane, a jak Wałęsę dostarczyli... awantura jest. Teraz Cenckiewicz...
Leszek Tobiasz: ...Cenckiewicz?
Aleksander L.: Cenckiewicz, ten z komisji likwidacyjnej. (...) On książkę pisze, bo ma dobre materiały. (...) On pisze prawdę.
Leszek Tobiasz: Cenckiewicz?
Aleksander L.: Tak, bo... Waga Andrzej [adm. Romuald Andrzej Waga - przyp. red.] był dowódcą kutra (...) który przewoził Lecha.
Leszek Tobiasz: Admirał później?
Aleksander L.: ...tak ...który przywoził Lecha,... od tyłu do stoczni, i Lecho został wsadzony do stoczni, wiadomo jak.
Jesień 2007 roku to gorący okres. Platforma Obywatelska przejęła władzę, a wraz z nią instytucje państwowe, w tym służby specjalne. Tobiasz jest już co najmniej po jednym spotkaniu z marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim, którego zdążył poinformować, że zna człowieka, który posiada dojście do aneksu do raportu z działalności WSI, wie o jego rzekomej sprzedaży Agorze, wydawcy "Gazety Wyborczej", za którą mają stać członkowie Komisji Weryfikacyjnej współpracujący z Antonim Macierewiczem. Ma też znać mechanizm płatnej protekcji, w ramach której żołnierze byłych WSI mają załatwiać sobie pozytywną weryfikację. Tym człowiekiem jest płk Aleksander L., również oficer byłych WSI.
Maciej Walaszczyk
Stachowiak przyznał, że Wałęsa został "stosunkowo łatwo" pozyskany do współpracy i że nie był ani zastraszany, ani też szantażowany. Tłumaczył, że współpracownicy pozyskani groźbą byli mniej efektywni. Esbek szczegółowo wyjaśniał motywy finansowe współpracy TW "Bolka".
Stachowiak nie złożył jednak takich samych wyjaśnień podczas procesu lustracyjnego w 2000 roku. Miał on być wówczas zastraszany, przytoczył nawet przykłady swoich kolegów, którzy łamiąc zmowę milczenia w sprawie współpracy "Bolka", narażali się na wytaczane im fikcyjne procesy karne.
Sprawa Wałęsy jest komponentem sytemu kłamstw stworzonych przy Okrągłym Stole. Jest to system naczyń polączonych, totez wyrwa w jednym miejscu, zwłaszcza tak spektakularnym, moze rozwalić całą konstrukcję. Dlatego kłamstwa Wałęsy układ bedzie bronił do upadłego i nie pozwoli samemu Wałęsie na przyznanie się. Jest to kwestia być albo nie być porządku okrągłostołowego, który nam panuje.
Wyszkowski pisze (2010 09 04): Znam Wałęsę dość dobrze i myślę, że jeśli zależałoby to tylko od niego, przyznałby się do swojej agenturalnej przeszłości. Przyznawał się zresztą już kilka razy, ale zawsze później twierdził, że to nieprawda. Jego nieszczęściem jest to, że funkcjonuje jako zwornik całego układu esbecko-agenturalnego. To środowisko zmusza go, żeby się nie przyznawał i nadal zaprzeczał prawdzie. Pełne ujawnienie jego agenturalności, a także późniejszych uwikłań, otworzyłoby drogę do stawiania pytań o przeszłość i rolę takich ludzi, jak np. Tadeusz Mazowiecki, rzekomy pierwszy niekomunistyczny premier, a w rzeczywistości sługa do dzisiaj reprezentujący interesy układu postkomunistycznego i całej gromady ludzi, którzy nie myśleli o budowie prawdziwej demokracji, ale tylko o zreformowaniu systemu. Tacy jak Mazowiecki przymuszają Wałęsę, żeby nie stanął po stronie prawdy, żeby nie ujawnił kulis niszczenia akt SB i WSW, szczegółów spisku przy Okrągłym Stole, zamachu na rząd Jana Olszewskiego, żeby swoim przyznaniem się nie pozostawił ich samych wobec oburzonej opinii publicznej.
WON Z FORUM - ruska gnido!!
Coś ty chłoptysiu w życiu dobrergo zrobił? - oprócz 7 dzieci a co jedno to mądrość odziedziczyło PO tobie.
Jest nagranie rozmowy oficerów WSI, podczas której jeden opowiada o podwiezieniu Lecha Wałęsy motorówką Marynarki Wojennej na strajk w Stoczni Gdańskiej. Nagraniem dysponuje Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – ujawnia „Nasz Dziennik”.
swego czasu p.Jolanta Kwaśniewska powiedziała,że Pana Boga trzeba nosić w sercu,a nie w klapie marynarki
miej odwagę i w końcu powiedz prawdę.Nawet najbrutalniejsza prawda jest zawsze lepsza od ozłacanego kłamstwa
Ciebie nawet tragedia syna niczego nie nauczyła.
Pamiętaj,ze wiekować tu nie będziesz.Pan Bóg sprawiedliwy chociaż nierychliwy.
,
a teraz dla mnie to jest zwykłym lumpem ,bez honoru.nie oglądam tv trwam na okrągło,bardzo rzadko,ale bolek ojcu rydzykowi,nie dorasta do pięt.
a kłamstwa wałesy i tak w koncu wyjdą na wierzch.
JUZ DAWNO SIEBIE OSMIESZYLES - TAK JAK I 'bolek'
długich sukienkach chodzi? Ogony maskują
Boże chroń Polskę przed pis-dzielstwem!!!
Dla pisiakow nie ma juz ratunku, ich mozgi przezarte sa nienawiscia. Dopiero gdy to pokolenie zajadlych pisiorow po prostu wymrze bedzie w Polsce wiecej szacunku dla pana panie prezydencie Walesa.
Dla mnie jest pan bohaterem.
Albo Macierewicz.
A moze Rydzyk?
Walesa nie mogl nim byc poniewaz on walczyl z komuna gdy Jarek jadl zupe a Macierewicz leczyl sie na rozum, Rydzyk kombinowal cos w Niemczech.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego dysponuje nagraniem rozmowy funkcjonariuszy WSI, relacjonujących kulisy dowiezienia Lecha Wałęsy motorówką Marynarki Wojennej na strajk w Stoczni Gdańskiej. Jednym z rozmówców jest płk Leszek Tobiasz, który zmarł dwa tygodnie temu w dziwnych okolicznościach. Kapitanem kutra miał być admirał Romuald Waga
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego dysponuje nagraniem rozmowy funkcjonariuszy WSI, relacjonujących kulisy dowiezienia Lecha Wałęsy motorówką Marynarki Wojennej na strajk w Stoczni Gdańskiej. Jednym z rozmówców jest płk Leszek Tobiasz, który zmarł dwa tygodnie temu w dziwnych okolicznościach. Kapitanem kutra miał być admirał Romuald Waga
za rasistowska i szowinistowska propagande.
niema nic falszywszego niz ta sekta.
Wara ci od radia Maryja , wara. Byłeś kapusiem i nic tego nie zmieni. Dopada ciebie ta podłość a mimo to kłamiesz. Bolek czas odejść definitywnie.
Tylko one zostaly uznane przez macierewicza za zfalszowane a reszta jest prawdziwa!!!
Nikt nie mogl prowadzilc badan tych dokumentow ani pisac o nich prac naukowych
tylko zostaly zniszczone
Predkosc z jaka je zniszczono daje prawo podejrzewac ze cos bylo na rzeczy
widzi lewiatana. Tych przebierańców z PO bolszewia nastraszyła ,że oni sami siebie się boją. Same Bolki co podają nogi, a drugi Olek co może pośpiewać i zatańczyć.
Oni dwaj to jest prawdziwa sila. Z tego trzeba sie cieszyc.
Opowiedz lepiej jak przeskakiwałeś ten płot motorówką !
Co do Wałesy to jest on godny Kaczora i niech sie pozagryzaja. Pewnie Lecho juz zapomniał jak wraz ze swoim kapciowym Milczanowskim chcieli zrobic ruskim agentem premiera Oleksego. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie panie Wałęsa...
ZENADA OSZUSCIE!!
I tak nie będzie twoich pomników w Polsce.A imię twe pozostanie symbolem donosicielstwa
Ile ci za to placa??? Mam nadzieje ze 'godnie' bo plujesz pod roznymi 'nickami' TANI SUKISYNU!!
Nie o takie Polskie walczyłem!!!
Miała być demokracja!!!
( no modlić się możecie, ale od mówienia i myślenia są inni
na przykład JA JA JA!!!)
A świadkowie niepewni muszą nagle chorować na śmiertelną chorobę. Regularna czystka . Ciekawe co teraz ci sami WSIarze szykują .
Tymczasem Tuskolandu ciąg dalszy . teraz trasa krótsza . Po ministerstwach.
Ma łeb nie od parady. Od rządzenia dla ludzi niestety.
problem jeszcze w tym,że on nawet tego płotu nie może znaleźć.
... "Pojawia sie po raz KOLEJNY koncepcja jakoby dowieziono mnie na strajk
motorowka.
Przysiegam na wszystkie swietosci, ze ja w tym nie uczestniczylem, Wiec sobowtor".
Czyli wedlug Walesy sluzby jednak kogos podwozily, tylko tyle,ze sobowtora .
Ktos w to jeszcze wierzy?
nawet wajda ci nie POmoże
Gdze dokumenty z twojej teczki?
Odpowiedz Bolus na te pytania, i bedzie po sprawie!
2."Bolek/ Wałęsa "
3."TW Bolek"
4."Lech Wałęsa Rozmowa z bratem cz 1"
obejrzyjcie te filmy na youtube
sprawiłeś sobie już psa ,żeby cię wyprowadzał półgłówku?
Twoje postepowanie daje dowod na to , ze masz za skora czerwonego diabla ,twoje libacje z komuchami ,twoje wypowiedzi na temat bandytow komunistycznych ich obrona daje podstawy twierdzic , ze maja na ciebie" haka"
Nie rozliczyles dawniej tej bandy , nawet nie probowales . To nawet, jesli nie byles Bolkiem to jestes zdrajca wolnosci .
Kłamstwa i przekręty to domena POstkomuszych "autorytetów" w III RP.
Stąd te ataki na RM, TV Trwam, NIK, IPN i wszystkich którzy próbują - tylko próbuja bo w III można tylko próbować - byś uczciwymi i rzetelnymi w swojej pracy.
Kiedy porównuję go z Kiszczakiem czy Jaruzelskim to tamci mieli przynajmniej
jakąś kulturę osobistą i inteligencję mimo, że byli draniami.
Ten bełkot, który oczerniał porządnych, uczciwych ludzi aby ukryć swoją
agenturalną przeszłość nie ma za grosz kultury osobistej i chociażby minimum
jakiejś klasy.
Jak ten łgarz będzie umierał. Jeżeli wierzy głęboko tak jak mówi w Pana Boga,
Matkę Boską to nie zastanawia się co go czeka po śmierci ?
Przecież na Sądzie Boskim będzie najgorszym popychlem i tu żadna Nagroda
Nobla nie pomoże.
I zdradzic naród polski za miskę soczewicy i 15 srebrników?
Bo drugie 15 wziął Szechter!
Otóż na każdym odbiorniku radiowym lub telewizyjnym jest jeden taki guzik, który należy lekko, powtarzam, lekko nacisnąć pyk i...problem znika jak ręką odjął. Ale można też i z pilota.
Dla ułatwienia dodam, że ten guzik ma zwykle kolor czerwony. Czasem zielony.
Aleksander L.: Wczoraj Tusk... powiedział, on... zapomniał, co mówił..., że [Andrzej] Gwiazda obraził [Bogdana] Borusewicza. (...) ponieważ powiedział, że pierwsza "Solidarność", to wszystko było sterowane przez bezpiekę.
Leszek Tobiasz: Czyli jednak było sterowane...
Aleksander L.: ...jak to było? Od początku było sterowane, a jak Wałęsę dostarczyli... awantura jest. Teraz Cenckiewicz...
Leszek Tobiasz: ...Cenckiewicz?
Aleksander L.: Cenckiewicz, ten z komisji likwidacyjnej. (...) On książkę pisze, bo ma dobre materiały. (...) On pisze prawdę.
Leszek Tobiasz: Cenckiewicz?
Aleksander L.: Tak, bo... Waga Andrzej [adm. Romuald Andrzej Waga - przyp. red.] był dowódcą kutra (...) który przewoził Lecha.
Leszek Tobiasz: Admirał później?
Aleksander L.: ...tak ...który przywoził Lecha,... od tyłu do stoczni, i Lecho został wsadzony do stoczni, wiadomo jak.
Pomódlmy się za niego.
Dawida Będziesz lepiej rozPOznawalny przez obrońców semityzmu
A tak kamuflujesz się za tym niechcianym wizerunkiem i nic ci z tego nie wychodzi
Proponuję Wajdzie poczekać z pisaniem scenariusza, bo heros jeszcze się zdąży ze dwa razy rozmyślić do premiery, zmienić wersję i trzeba będzie ciąć i dokręcać. Albo nakręcić ze trzy wersje alternatywne. Zresztą, można te wszystkie wersje jakoś połączyć, na przykład skok motorówką przez płot, widziałem kiedyś coś takiego na YouTube, da się zrobić. Nawet byłoby to bardziej wiarygodne, niż wersja dotychczasowa, bo, gdyby przyjąć ten skok, to Wałęsę musiałby grać Sergiej Bubka, bo tylko on mógłby przeskoczyć trzymetrowy płot stoczniowy, a i wtedy trzeba by dodać scenę, jak Wałęsa idzie przez miasto z tyczką na ramieniu ( za nim pluton SBków w szyku ubezpieczonym śmiga od latarni do latarni, myk, myk) i rozgrzewa się do skoku, nabierając powietrza i wydmuchując rytmicznie w skupieniu: „fu, fu, fu….”.
Dla mnie taki dowód jest wątpliwy, ponieważ presja czasu i ówczesnej sytuacji w czasie wyborów prezydenckich nie gwarantował bezstronności i obiektywizmu w tak złożonej i trudnej do udowodnienia sprawie.
Dla mnie temat jest cały czas otwarty, nie wykluczam żadnych scenariuszy.
Dziwi mnie tylko, że jak L. Wałęsa był prezydentem dostał swoją teczkę i oddał ją zdekompletowaną, nigdy nie wyjaśnił i nie udowodnił jak się znalazł pierwszego dnia strajku w stoczni gdyńskiej. Cały czas mówi, że przeskoczył przez płot, ale wg jego relacji tam gdzie skakał podobno jest/był 3,5 metrowy mur. Jego współpracownicy z pierwszej solidarności, którzy go bardzo znali oskarżają go o współpracę z SB (Pan Gwiazda, Św.P. Pani Walentynowicz i inni).
Dużo jest znaków zapytania, a Wałęsa nie potrafi przekonać i obalić kontrargumentów tych, którzy mu zarzucają współpracę, to trochę dziwne.
Prawda w końcu zwycięży, zapewne po 100 latach jak Rosjanie przekażą swoje akta dotyczące okresu PRL-u do Polski (tak jak teraz na raty przekazują dokumenty dot. Katynia.).
Prawda w oczy kole jak widzę po liczbie wpisów i ilości utoczonej piany?
Ciekawe o ile zmalał elektorat pisdowski z powodu zawałów serca i udarów elektoratu :)
Więcej takich artykułów a niepotrzebny będzie kolejny Tu !
palancie jeden, w dupie byles, guwno widziales. Ja bylem od 1 dnia strajku, bylem z Walesa i znam prawde.
I zdradzic naród polski za miskę soczewicy i 15 srebrników?
Bo drugie 15 wziął Szechter!
cepie jeden nie przepisuj postow od innych internautow, jak nie umiesz sformulowac dwoch zdan to nie pchaj sie tu. Poza tym nie dawaj rad Panu prezydentowi Walesie, tylko dawaj rady swojemu mocodawcy co dawno z diablem podpisal, "o" Rydzykowi. No zrozumiales ?
Jakich informacji dostarczy w zamian "o" Rydzyk rosjanom. Wedlug cen rosyjskich 20 lat korzystania z nadajnika jest warte ok, 18 milionow dolarow
Nie wiem jak było naprawdę podobno oryginałów dokumentów - brak.
Obowizuje zasada jeżeli w 100 % nie jest się w stanie udowodnić winny należy odstąpić od wymierzenia kary w tym przypadku obwiniania. Natomiast proces dociekań naukowych i publicystycznych może się toczyć i straszenie sądem jest nieporozumieniem. Z drugiej strony czy warto powracać do tego typu tematów te dokumenty z sejmu pewnie niczego nie wyjaśnią jak wogóle zostana wydane. Kopia jeżeli brak oryginału niewiele wnosi do sprawy. Zastanawia mnie fakt dlaczego z akt wypożyczanych przez Pana Lecha Wałęsę zginęły poszczególne dokumenty,może przez przypadek już sama nie wiem nie jestem taka podejżliwa chę zachować życzliwie odniesienie do wszystkich bo Solidarność to jeden i drugi a nie jeden przeciw drugiemu warto o tem pamiętać w czasach kryzysu. Pan Wałęsa ma problem którego radia słuchać , a tu wielu ludzi ma dylemat jak przeżyć do pierwszego jak wykupić leki czy jako POlityk trochę za tę sytację nie czuje się winny. Pewnie nie
wykopała Bolka!!
Tak go mocno kopła,
że aż wpadł do Gopła!!
Byłby się utopił gdyby nie Danuta,
ale go Danuta chwyciła za buta,
gdy go tak za busia
ciągnęła Danusia
- zaginęła teczka Bolusia - kapusia,
a gdy się znalazła to już była "ksero"
a dla sądu "ksero" to tyle co zero!!
Kaczynscy czasami przypominaja Leppera
A w zasadzie to Kaczka jest sprzedajna k... co
kupuje glosy u Rydza...!
Kto by pomyślał, że taki wielki GURU wpada w paniczny strach na myśl o radyjku.
A może to sumienie nie daje spokoju?
ps zciagniej wasc t Matke Boza z klapy bos niegodny ojcu Rydzykowi nawet buty czyscic.
Przeciez teraz Wałęsy to już nikt nie słucha ani poważnie nie traktuje ..! Lepiej niech sie już uspokoi, przestanie ludzi wkurzać bo sie jeszcze jakie papiery mogą znależć i i mu koło pióra zrobią! Ma niemałe zasługi, to fakt ale swoje co mu się należało odebrał, nawet Nobla dostał a więc niech sie dzie już na 4 literach, bo aniołkiem nie był i nie jest, bierze udział w brudnej wojnie Donalda Tuska i jego kolesi z PO i PSL, wspieranych przez Palkota i jego ferajne oraz postkomuchów przeciw Kaczyńskim , i przeciw zmarłemu tragicznie w katastrofie smoleńskiej prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej śp. Lechowi Kaczyńskiemu z czystej prywaty i zawiści a więc lepiej niech sie do polityki nie pcha tylko za pokutę i żal za grzechy weźmie, niech nie udaje bardziej papieskiego i nieomylnego niż sam papież ...!
Pokojowa Nagroda Nobla zobowiązuje. Noblista winien łączyć, a nie dzielić społeczeństwo, poszukiwać prawdy, a nie łajać tych, którzy chcieliby ją poznać.
Polacy to mądry naród, umiejący oddzielić ziarno od plew. Na tej mądrości katolickiego narodu wyrosła Pana Pokojowa Nagroda Nobla i proszę mieć to na uwadze.
KAPUŚ SB-ecki mówiący, że będzie się modlił to tylko MÓWI. KAPUSIE SIĘ MODLĄ? CIEKAWOSTKA !!! To, że znaczek z Matką Boską przypina do klapy, to tylko POZORY. TEN komuch co SZCZAŁ do kropielnicy w kościele nagle zaczął się MODLIĆ. Niech się modli o zdrowie, bo o rozum za póżno.
Malma ugotowana , żona zaniedbana ,
Starość przechlapana , to nie czasy Urbana .
Chłoporobotniku co nosisz w klapie Świętość ,
Skąd do Ludzi Tej Ziemi taka obojętność ,
Czyżby te zachowania powodowała majentność .
Nowy strój jak dla konia kantar ,
Powoduje łechtanie i mile wrażenie ,
Lecz wtedy zamiast mowy wydobywa się RŻENIE !
Twoje slowa tyle znaczą co nic .
Jak już sąd przyznał że gadasz byle co bez zastanowienia t czegóż trzeba więcej , chyba tego że prezydent gdańska widzi w tobie bezcenny skarb .
Jaka władza takie skarby , fałsz , zakłamanie i obłuda .