To była długa, prawie trzygodzinna, ale spokojna i rzeczowa dyskusja - mówił Graś na wtorkowej konferencji przed posiedzeniem Rady Ministrów. Jak powiedział, w relacjach między PO a PSL nie chodzi o przeciąganie liny czy targi, czyj projekt jest lepszy. Nie ma projektu PO i nie ma projektu PSL - dodał rzecznik rządu.

Reklama

Jak zaznaczył, spotkanie kierownictw PO i PSL służyło podsumowaniu miesięcznego etapu konsultacji. Podczas konsultacji ze strony różnych środowisk, instytucji pojawiały się różnego rodzaju propozycje i te propozycje były przedmiotem wczorajszej narady - powiedział Graś, podkreślając, że efekty tej rozmowy zostaną przez premierów przedstawione jeszcze we wtorek.

Ci, którzy by wietrzyli jakieś tarcia, problemy czy kłopoty koalicyjne po tym spotkaniu, będą zawiedzeni. Koalicja z powagą i odpowiedzialnością podchodzi do najważniejszego wyzwania, jakim jest reforma emerytalna i dlatego dyskusje muszą trwać, bo nie chodzi o dobro takiej czy innej partii, ale rozwiązania, które są istotne dla wszystkich Polaków - zaznaczył Graś.

W ubiegłym tygodniu zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące projektu ustawy podnoszącej wiek emerytalny. Zgodnie z projektem przygotowanym przez resort pracy i zapowiedzianym w expose przez premiera od 2013 r. co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc. W związku z tym co rok wiek emerytalny wzrastałby o trzy miesiące. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r.

Związkowcy mówią zmianom "nie", popierają je natomiast pracodawcy. Solidarność, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i Forum Związków Zawodowych domagają się referendum w sprawie emerytur i zapowiadają protesty, jeżeli do niego nie dojdzie. W połowie lutego Solidarność złożyła w Sejmie prawie 1,4 mln podpisów pod wnioskiem o referendum. Głosowanie nad nim może odbyć się podczas posiedzenia Sejmu w dniach 28-30 marca.