Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował PAP po spotkaniu, że godzinna rozmowa Tuska z Kempą dotyczyła głównie sytuacji związanej ze staraniami TV Trwam o przyznanie koncesji na multipleksie cyfrowym. "Pani poseł przedstawiła argumentację na rzecz ponownego przeanalizowania przez KRRiT swoich decyzji w tej sprawie" - stwierdził Graś.

Reklama

Posłanka Solidarnej Polski powiedziała po spotkaniu dziennikarzom, że jej rozmowa z premierem dotyczyła przede wszystkim kwestii poszanowania wolności słowa i pluralizmu mediów. W jej ocenie, poprzez błędną i dyskryminującą decyzję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która nie przyznała Telewizji Trwam koncesji na nadawanie na pierwszym multipleksie cyfrowym, wizerunek Polski w UE, a także na świecie jest narażony na szwank.

Pan premier - myślę - że w tej chwili szuka możliwości, w jaki sposób zgodnie z przepisami prawa będzie mógł tej sprawie się przyjrzeć i zainterweniować. Mam nadzieję, że te możliwości znajdzie i pomoże ten problem rozwiązać. Jeśli tak nie będzie, to znaczy, że wpisze się w ten klimat takiej wojny religijnej i wojny z katolikami - powiedziała Kempa. Jak podkreśliła, wierzy w dobre i szczere intencje szefa rządu w tej sprawie.

Kempa zapewniła także, że jeśli Tusk nie pomoże rozwiązać problemu związanego z odmową przyznania koncesji Fundacji o. Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis, to będzie w tej sprawie pukać do różnych drzwi, także do prezydenta Bronisława Komorowskiego. "Mam nadzieję, że pan prezydent również mnie przyjmie w imię wolności mediów w Polsce i wolności słowa, oraz w obronie równości i zakazu dyskryminacji - powiedziała posłanka Solidarnej Polski.

Premier zaprosił Kempę na spotkanie do swojej kancelarii w wyniku listu, który posłanka do niego napisała i prośby, którą wyraziła bezpośrednio przy okazji niedawnego spotkania szefa rządu z klubem Solidarnej Polski na temat reformy emerytalnej. Ponieważ Tusk nie odniósł się wówczas do postulatów posłanki, Kempa pod koniec spotkania zapowiedziała, że będzie chciała umówić się z premierem na rozmowę na temat TV Trwam.

W kwietniu zeszłego roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przyznała fundacji o. Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis - nadawcy TV Trwam - koncesji na nadawanie na pierwszym multipleksie cyfrowym. KRRiT tłumaczyła to niepewną sytuacją finansową fundacji. Lux Veritatis odwołała się od tej decyzji; jej odwołanie KRRiT odrzuciła w styczniu. Fundacja złożyła zatem skargę do sądu administracyjnego.

KRRiT wielokrotnie podkreślała, że nieprzyznanie Lux Veritatis miejsca na multipleksie nie oznacza, że wraz z wyłączeniem telewizji analogowej w Polsce TV Trwam przestanie być dostępna dla odbiorców. Fundacja posiada koncesję na rozpowszechnianie programu drogą satelitarną - może on być odbierany za pomocą anten satelitarnych oraz w sieciach telewizji kablowej. W taki sam sposób po wyłączeniu nadawania analogowego rozpowszechniane będą dziesiątki programów, w tym m.in. TVN24, Polsat News, Religia TV czy Superstacja.

W proteście przeciwko nieprzyznaniu Telewizji Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym w minioną niedzielę w Gdańsku, w Lublinie i w Białymstoku odbyły się manifestacje. Każda z nich zgromadziła po kilka tysięcy osób. Następne planowane są m.in. we Wrocławiu i Warszawie.