Sejm uchwalił w piątek zmiany w systemie emerytalnym, premier zabrał głos przed głosowaniem nad zmianami w emeryturach mundurowych.
Premier powiedział, że to jest finał tej części debaty na temat reformy emerytalnej, która dotyczy podwyższenia i zrównania wieku emerytalnego, co - jak mówił - jest najbardziej bolesne i wymaga najwięcej odwagi.
Podkreślił, że rząd proponuje rozwiązania, które są fragmentem "cywilizacyjnego i ustrojowego przedsięwzięcia, jakim jest zbudowanie względnie bezpiecznego systemu emerytalnego".
W czasie swojego przemówienia Donald Tusk cytował wypowiedź Lecha Kaczyńskiego, w której tragicznie zmarły prezydent przyznał, że Polacy zbyt wcześnie przechodzą na emeryturę. Tusk dociekał, czy wtedy teza L. Kaczyńskiego była "dowodem odpowiedzialności i dalekowzroczności", a dziś, gdy realizuje ją rząd PO-PSL jest zdradą i hańbą. Co się z wami ludzie stało na miłość Boga? - pytał premier.
Premier wspomniał też o pośle PiS Tomaszu Kaczmarku, (choć nie wymienił jego nazwiska) zwanym też agentem Tomkiem, który korzystając z prawa do wcześniejszej emerytury dla pracowników służb mundurowych został emerytem jeszcze przed "czterdziestką".
- Czy na prawdę chcecie utrzymać ten system? - pytał Tusk.