To absurdalna teoria - mówi Gorbaczow zapytany o katastrofę w Smoleńsku, przez niektórych uznawaną za efekt zamachu.
Ja po prostu wiem, że władze rosyjskie chciały współpracować z prezydentem Kaczyńskim. Nie było po naszej stronie wrogości, była chęć znalezienia dróg kooperacji. Zależało nam na normalizacji stosunków z Polską. Nie mam żadnych wątpliwości, że tragedia w Smoleńsku nie była efektem spisku czy zamachu. I nie mam wątpliwości co do niewinności Putina w tej sprawie - mówi Gorbaczow.
Na pytanie Koboski o zaangażowanie Lecha Kaczyńskiego w obronę interesów gruzińskich, które nie mogło podobać się Rosji, odpowiedział:
Taka jest polityka, nic nie jest takie proste i jednoznaczne. Musi pan zrozumieć, że my, Rosjanie, nie mamy problemu z Gruzinami. To naród bardzo nam bliski, mamy wspólną historię, wspólną religię. Pomimo napięć między naszymi krajami stosunek Rosjan do Gruzinów jest pozytywny. Mam w Moskwie ulubioną gruzińską restaurację, często tam bywam – oni to widzą i doceniają. Ważne, by także nasze relacje polityczne zaczęły się poprawiać.