Tego nie można w kategoriach oburzenia traktować. Ja już nawet nie jestem oburzony, ja tym rządem gardzę, mówię zupełnie poważnie. Do głowy mi nie przyszło, że kiedykolwiek może pojawić się opcja, i to przeze mnie wspierana, która przebije w trójnasób wyczyny SLD - mówił Paweł Kukiz w "Tak czy nie" w Polsat News - pisze gazeta.pl

Reklama

Jeden z przywódców Platformy Oburzonych uważa, że w Polsce nie ma demokracji. Chciałbym przywrócenia solidarności oddolnej, a nie odgórnej - stwierdził. Dlaczego przy wyborach do Sejmu i Senatu nie wprowadzono progu 50-procentowego, jak przy referendum? 13 mln ludzi ma przyjść do urn? A nawet jeśli te 13 mln powie "tak" dla zmiany ordynacji wyborczej, to Sejm ma obowiązek odnieść się do wyniku, ale nie musi go usankcjonować. Czyli mogą powiedzieć: "Naród ma rację, ale się myli, i my zrobimy swoje". Czy to jest demokracja? - pytał artysta.