Ambasador Izraela w Polsce został zaproszony na spotkanie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie. To odpowiedź na poniedziałkowe spotkanie polskiego dyplomaty w izraelskim MSZ. Ambasador wysłuchał wówczas protestu w sprawie przyjętego przez Sejm zakazu uboju rytualnego.
Na razie nie wiadomo co usłyszał izraelski dyplomata w Warszawie. Po zakończeniu spotkania nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Nie rozmawia się o czym się rozmawia - powiedział Zvi Rav-Ner.
Jak wcześniej informowała IAR, w poniedziałek polski ambasador w Izraelu został poproszony o wyjaśnienia w sprawie wprowadzonego przez polski Sejm zakazu uboju rytualnego. Według izraelskiego MSZ, Jacek Chodorkiewicz miał usłyszeć słowa protestu w tej sprawie. Z kolei według polskiego MSZ, ambasador został na spotkanie zaproszony, a nie wezwany. W języku dyplomatycznym oznacza to łagodniejszą formę rozmowy. Strona polska twierdzi też, że dyplomata nie otrzymał żadnego pisma protestacyjnego.
Izrael już od kilku dni głośno wyraża swoje niezadowolenie z wprowadzonego w Polsce zakazu uboju rytualnego. W poniedziałkowym oświadczeniu MSZ w Jerozolimie napisano m.in., że decyzja Sejmu jest nie do przyjęcia i że szkodzi przywracaniu żydowskiego życia w Polsce. Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich zagroził, że zrezygnuje ze stanowiska. Z kolei premier Donald Tusk nazwał reakcję strony izraelskiej niestosowną.
Komentarze(44)
Pokaż:
Mieli już w swej historii mnóstwo przykładów, że nie są narodem :lubianym przez prawowitych właścicieli, a także są ciągle wyganiani i skazywani na poniewierkę.
"Izrael jest otoczony samymi wrogami ich już wszyscy maja dość.
W USA maja ich dość za ich malwersacje .Próbują znowu z Polski zrobić swoją JUDOPOLONIĘ . Z Hiszpanii ich wygnali, z Niemiec ich wygnali a Polacy się nad nimi zlitowali, bo to przecież są ludzie.Oni,Żydzi, maja w swojej naturze ciągle mieszać w cudzych sprawach.
Skoro nie chcą się ucywilizować to znowu historia zatacza koło, niestety.
Znowu "pracują " Żydzi by ich nigdzie nawet nie tolerowano!!!
Z Islandii tak ich pogonili, że uciekło ich kilkanaście tysięcy i nie został żaden Żyd. Teraz dobrał się do nich Orban na Węgrzech, stąd ta "międzynarodowa" nagonka na niego.
Chińczyk, Koreańczyk i Wietnamczyk również stoi przed tym samym problemem, bo nie będą mogli spożywać ani psów ani kotów, które w Polsce są ulubieńcami.
Brawo za inwencję twórczą. Polska pozostanie państwem kuśtykajacych babek i dziadków, bo młodzi też wyjadą bo nie wytrzymają takiej polityki. Nasz ukochany rząd wraz z sejmem będzie osobiście zmieniał staruszkom pamper
W Anglii również nie można oficjalnie jeść psów i kotów, a Chińczyków i Hindusów nie brakuje. W Szwecji i Dani jest zakaz wykrwawiania zwierząt nieogłuszonych i również emigracji nie brakuje. Pomyślmy raczej o dobrobycie obywateli polskich , a nikt nie wyjedzie z tego kraju.